sobota, 20 czerwca 2015

Tragedia na przełęczy Diatłowa / The Dyatlov Pass Incident (2013)

Opis Filmu: W nocy 2 lutego 1959 roku w pobliżu góry Otorten (co w języku lokalnego ludu Mansów oznacza "Nie idź tam"), w północnej części Uralu, dziewięcioro uczestników studenckiej wyprawy poniosło śmierć w niewyjaśnionych, ostatecznie do dziś, okolicznościach. Ślady wskazywały, że byli oni zmuszeni do nagłego opuszczenia namiotu, pomimo że temperatura tamtej nocy wynosiła -30 stopni Celsjusza. Trzy miesiące później, w maju 1959 roku, śledztwo w sprawie tragedii na przełęczy Diatłowaa zostało umorzone, a jako oficjalną wersję przyczyny śmierci członków ekspedycji podano "działanie nieznanej siły". Przeszło pół wieku po tamtych wydarzeniach młodzi amerykańscy studenci wyruszają do Rosji, by zbadać i wyjaśnić co tak naprawdę wydarzyło się pół wieku wcześniej.

Moja Opinia:  Tragedia na przełęczy Diatłowa to jedna z największych tajemnic XX wieku. Dziewięcioro uczestników wyprawy którzy pod wodzą studenta Politechniki Uralskiej, Igora Diatłowa, zginęło w niewyjaśnionych okolicznościach, uciekając w panice ze swych namiotów i zamarzając na dwudziestostopniowym mrozie. Powstało na ten temat wiele teorii spiskowych. Niektóre źródła mówią, że w miejscu tym można było zauważyć dziwne światła, które według miejscowej ludności mają powiązania z ufo. Jak naprawdę to wyglądało pewnie nigdy się nie dowiemy.
Film Rennego Harlina to obraz dość mocno wyolbrzymiony jednak coś może w nim prawdy jest. Nie jest to dziwne, że ktoś podjął się przeniesienia tej historii na duży ekran. Jednak nie przedstawia ona historii grupy Igora tylko próbę rozwiązania zagadki przez amerykańskich studentów.

Grupa amerykańskich studentów wyrusza w głąb Rosji, aby znaleźć odpowiedź na pytanie nurtujące wszystkich ludzi odnośnie tragedii jaka miała tam miejsce w 1959 roku. Po przybyciu na miejsce słuchają różnych opowieści o przełęczy na którą oni zmierzają. Po długich wędrówkach rozbijają obóz, lecz niestety zmuszeni są do ucieczki przez lawinę, która zabija ich przyjaciółkę. Podczas dalszej wyprawy odnajdują ukryty w śniegu głaz, którego otwierają. Po wejściu do tego miejsca odkryją największą tajemnicę skrywaną przez wojsko rosyjskie.

Kolejny film kręcony z ręki jest obrazem naprawdę przyzwoitym. Cały klimat skupia się na przełęczy i bunkrze do którego grupa wstępuje. Tam następują dziwne zjawiska trudne do wytłumaczenia. Młodzi studenci doświadczają na własnej skórze tajemnicy którą skrywa owa budowla. Bohaterowie widzą dziwne stwory, które ruszają za nimi w pogoń. Im głębiej wchodzą do bunkra tym odkrywają coraz więcej tajemnic. Reżyser ukazuje tu kilka scen, które wbiją nas w fotel. Cała narracja prowadzona między bohaterami jest bardzo logiczna i płynna więc i scenariusz jest plusem tego filmu. Tak jak zawsze przeszkadza mi latająca kamera na wszystkie strony, tak tu dało się to wytrzymać. Film naprawdę wciąga na maxa, widz z ciekawością śledzi losy bohaterów i zastanawia się co jeszcze może się wydarzyć. Aktorstwo jest przyzwoite więc nie mam się do czego doczepić. Reżyser chociaż ma na swoim koncie klapy filmowe umiał stworzyć obraz, który doskonale oddaje klimat wydarzeń, które miały tam miejsce. Troszkę go może poniosła wyobraźnia, ale przedstawiona została na tyle rzeczywiście, że to można do niej przywyknąć. Serdecznie polecam!

Moja Ocena:
Straszność: 8
Aktorstwo: 8
Efekty Specjalne: 7
Scenariusz: 8
Zakończenie: 9

Razem: 40/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz