niedziela, 16 października 2016

Las Samobójców (2016)

Reżyseria: Jason Zada.
Scenariusz: Nick Antosca, Sarah Cornwell, Ben Ketai.
Produkcja: USA.
Budżet: 10 000 000 $.
Czas trwania filmu: 1 godzina 33 minuty.

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:

Opis Filmu: Sara wyjeżdża do Japonii w celu odnalezienia swojej siostry, która zniknęła w tajemniczych okolicznościach. Wszystkie poszlaki wskazują, że zaginiona była ostatnio widziana w owianym złą sławą ze względu na popularność wśród samobójców lesie Aokigahara. Chęć odnalezienia siostry sprawia, że Sara zbocza z trasy i gubi się w lesie. Kobieta nie podejrzewa, że wkraczając do lasu  ściągnęła na siebie gniew udręczonych dusz.


Moja Opinia: Film Jasona Zady był moim głównym celem od momentu kiedy ujrzałem pierwszy zwiastun. Zapowiadał się on bardzo dobrze. Lecz rzeczywistość okazała się juz znacznie gorsza. ''Las Samobójców'' jest filmem, który ma w sobie wszystkie elementy jakie mogliśmy podziwiać w innych filmach tego gatunku. Przedstawiona została historia owianego złą sławą lasu Aokighara, który jest głównym celem osób borykających się z problemami współczesnego świata. Popełniają w nich samobójstwa, a ich ciała nieraz przez wiele lat nie zostają przez nikogo odnalezione. Polecam obejrzeć na youtubie filmy z wypraw do tego lasu, gdzie ludzie przemierzając las odnajdują ludzkie zwłoki. Film Jasona Zady był pierwszym horrorem w tym roku wypuszczonym do dystrybucji kinowej. Sam reżyser nie ma na swoim koncie zadnych perełek filmowych, i tą produkcją tez nie bardzo udało mu się otworzyć drzwi do świata kina.
W filmie mozna odnależć klimat azjatyckich i japońskich fimów grozy, lub nieudany miks ''Blair Witch Project'' W mojej ocenie film jest w sobie bardziej thrillerem niż horrorem.

Produkcja kuleje od samego początku. Poznajemy historię sióstr bliźniaczek, które łączy telepatyczna więź. Gdy jednej dzieje się coś złego to druga to czuje. I to właśnie w ten sposób Sara pojawi ła się w Japonii. Ubrudzona błotem biega od drzewa do drzewa, rozglądając się dookoła. Jest to film bez większego przekazu, a jedynie co straszy to las i historia z nim związana.

Nie ma w filmie ani jednej scenki, która by mogła nas choć przez chwilę wbić w fotel. Scenariusz jest na tyle przewidywalny, że nawet małe dziecko  jest wstanie przewidzieć zakończenie każdej akcji. Oglądając go nudziłem się od samego początku, a wysoki budżet w mojej opinii został przeznaczony na to by wcielić w główną rolę gwiazdę ''Gry o Tron'' czyli Natalię Portman . Jednak to nie poskutkowało gdyż nawet ona nie potrafiła podnieśc rangi tak kiepskiego filmu.

Sama historia lasu budzi niepokój i jest dobrym materiałem na horror, ale nie w wykonaniu Zady, który nie potrafił z niego wykrzesać odrobiny grozy. Myślę, że jego głównym motorem napędowym była chęć zarobienia na nim dużej sumy pięniędzy. Poniekąd mu się to udało, gdyz zarobki z biletów kilkakrotnie przewyższyły budżet.

Aktorstwo nawet z wykorzystaniem Natalie Porman nie jest zadowalające, i nie powoduje, że utożsamiamy się z główną bohaterką. Reszta obsady również nie wypada na jej tle zachwycająco.

Film mogę tylko i wyłącznie polecić po to by zapoznać się z historią lasu. Nie znajdziecie w nim za dużo elementów horroru, i nie spowoduje on, że będziecie chcieli kiedykolwiek do niego powrócić. Na bardzo nudny wieczór mogę go jednak polecić.

Moja Ocena:
Straszność: 5
Scenariusz: 5
Efekty Specjalne: 5
Aktorstwo: 5
Zakończenie: 6

Razem: 26/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)




niedziela, 9 października 2016

Obecność 2 (2016)

Reżyseria: James Wan.
Scenariusz: Carey Hayes, Chad Hayes, David Johnson, James Wan.
Produkcja: USA.
Budżet: 40 000 000 $.
Czas trwania filmu: 2 godziny 14 minut.

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:

Opis filmu: Edd i Lorraine są parą demonologów, którzy tym razem zostali wezwani na pomoc rodzinie Hodgson, która zmaga się z działaniem nadprzyrodzonej  siły demona. Janet córka Peggy stała się głównym celem ataków bytu, który za wszelką cenę pragnie doprowadzić do tego by wszyscy myśleli, że dziewczyna nie jest opętana a ma problemy psychiczne.


Moja Opinia: Obecność 2  to horror, który z całą pewnością był wyczekiwany przez wszystkich wielbicieli kina grozy, oraz działalności znakomitego reżysera Jamesa Wana, któy na swoich barkach wyprodukował również poprzednią znakomitą część. Chęć zarobienia sporych pieniędzy skłoniła go do pociągnięcia historii pary demonologów Edda i Lorraine, którzy to w przeszłości byli świadkami historii, która zainspirowała reżysera. Tym samym pokazuje, że jest jednym z najlepszych reżyserów owego gatunku. James już kilkakrotnie pokazał, że potrafi wzbudzać najróżniejsze reakcje u ludzi i to samo odnajdujemy w drugiej części. W mojej ocenie ''Obecność 2'' jest nieco gorsza od poprzednika, lecz nadal bardzo dobra.

Dużym plusem filmu są znakomite zdjęcia i klimat jaki został stworzony w filmie. Przenosimy się w czasie do drugiej połowy lat 70 - dziesiątych, gdzie w pólnocnym Londynie poznajemy rodzinę Hodgson. Wszystko jest idealnie do siebie dopasowane. Widz nie patrzy przez to na film z przymróżeniem oka bowiem wszystko od początku do końca jest namacalne, a grozę można odczuć na każdym kroku.
Prawdą jest, że poruszające się przedmioty, zamykające się drzwi, samoistnie włączające się zabawki mogliśmy podziwiać w innyc filmach, lecz Wan potrafi ukazać to w taki sposób, który potrafi wzbudzić w widzu lęk i niepokój. Wszystko znakomicie okrasane jest idealną grą świateł.

Film dość długo się rozkręca i podzielony jest początkowo na historię rodziny Hodgson, oraz przedstawienie Edda i Lorraine. Przez to właśnie film trwa ponad dwie godziny co wedłóg mojej opinii jest niepotrzebne. Osobiście wyrzuciłbym kilka scen z filmu, no ale to tylko moja opinia.

W drugiej części filmu pojawia się to z czego James Wan słynie czyli idealnie wygenerowane jump scenki, które kilka razy potrafią nieźle przestraszyć. Jest ich znacznie mniej niż w poprzedniej części i są oddalone od siebie sporym odstępem czasowym. Wydaje mi się że Wan postanowił w tej częśći bardziej straszyć klimatem i muzyką, która oczywiście jest znakomita. Podkreśla klimat i idealnie buduje napięcie między scenami.
Bardzo dobrym pomysłem było dobranie muzyki Elvisa Presleya i znakomite wykonanie jego utworu Cant't Help Falling in Love przez Edda. Jak wszyscy wiemy Elvis był w tamtych czasach gwiazdą muzyki.

Jeśli chodzi o aktorstwo to nie mam się do czego przyczepić. Producenci wiedzieli, jak idealnie dobrać rolę i wyszło im to znakomicie. Na szczególną pochwałę zasługuje idealna gra Madison Wolfe, któa wcieliła się w rolę nękanej przez demona Jannett.
Ciekawi mnie tylko czy Wan nas jeszcze zaskoczy 3 częścią Obecności. Mam nadzieję, że taka powstanie bo jestem wielkim facem tego reżysera.



Moja Ocena:
Straszność: 9
Sceanriusz: 10
Efekty specjalne: 10
Aktorstwo: 10
Zakończenie: 9

Razem: 48/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)
















niedziela, 2 października 2016

Kiedy gasną światła (2016)

Reżyseria: David F. Sandberg.
Scenariusz: Eric Heisserer.
Produkcja: USA.
Budżet: 4 900 000 $.
Czas trwania filmu: 1 godzina 21 minut.

Film do obejrzenia pod poniższym liniem:

Opis Filmu: Rebecca w dzieciństwie widywała w swoim domu dziwną postać pojawiającą się kiedy zgaśnie światło. Wraz z opuszczeniem rodzinnego domu wszystkie jej wizje znikają. Lecz jej młodszy brat Martin mieszkający wraz z matką w opuszczonym przez Rebecce domu zaczyna dostrzegać to czego siostra miała okazję doświadczyć w dzieciństwie. Tajemnicza istota związana jest z matką rodzeństwa Sophie. Gdy działania zjawy przybierają na sile Rebecca wraz z matką postanawiaja raz na dobre pozbyć się przerażającej zjawy.


Moja Opinia: ''Kiedy gasną światła'' jest pełnometrażowym obrazem sensacyjnego, krótkometrażowego horroru ''Lights Out'' wyreżyserowanego również przez Davida F. Sandberga. Do filmu byłem bardzo pozytywnie nastawiony po obejrzeniu zwiastunu. Wiedziałem już, że akcja będzie toczyła się wokół tajemniczej zjawy, która pojawia się w momencie zgaszenia światła, Miałem okazję być na premierze filmu w kinie i przyznam, że ja osobiście nie czuję się zawiedzony. Film bardzo mi się podobał i co najważniejsze spowodował, że moje serce często podchodziło do gardła.

Jeśli chodzi o samego reżysera to nie ma on na swoim koncie zbyt dużo filmów. Są to głównie krótkometrażowe obrazy, ale często chwalone przez opinię publiczną. Reżyserski debiut Sandberga wyszedł mu stanowczo bardzo dobrze. Oczywiście można w filmie dostrzec niski budżet, lecz na tle ostatnich horrorów, akurat ten plasuje się w mojej czołówce.

Akcja filmu toczy się głównie w rodzinnym domu Rebeccy.  Poznajemy ją jako młodą, uciekającą od miłości dziewczynę. Z biegiem czasu dowiadujemy się, że dziewczyna w dzieciństwie doświadczała wizyty nienanej jej postaci, która pojawiała się w momencie zgaszenia światła. Dziewczyna martwiąc się opowiadaniami młodszego brata postanawia na własną rękę dowiedzieć się kim tak naprawdę jest tajemnica postać.
Klimat otacza się w ciemnej scenerii. Często podczas akcji widnieje mrok rozjaśniany tylko i wyłącznie latarkami co dodatkowo buduje napięcie w filmie. Wszystkiemu uroku dodaje mroczna muzyka, która wraz z natężeniem akcji potrafi wzbudzić niepokój,

Oczywiście jak to bywa w dzisiejszych hororach nie mogło zabraknąć jump scenek, które w wykonaniu Sandberga potrafią unieśc z fotela niejednego widza. W całości nagromadzonych jest ich dość dużo co powoduje, że widz często nie zdąży się uspokoić po pierwszej scence.
Jeśli chodzi o postać zjawy to dużo można by poprawić, gdyż nie jest ona zbyt mocno upiorna, ale posiadając tak znikomy budżet tą wadę filmu można darować technikowi od efektów specjalnych.

Aktorstwo w wykonaniu Teresy Palmer, Gabriela Batemana, i Marii Bello nie daje powodów do narzekań. Zawsze lubiłem wątki dzieci w horrorach i nie mogę się nadziwić temu jak amerykańskie kino potrafi dobrze dobrać role dziecięce do swoich produkci. Gabriel idealnie wcielił się w rolę nękanego przez zjawę Martina i to właśnie w dużej roli dzięki niemu ten film z tak wielkim zainteresowaniem się oglądało.

Jako ciekawostkę mogę wam powiedzieć, że film w całości został nakręcony w Szwecji. Nie chcę wam za dużo zdradzać o filmie, gdyż polecam samemu się przekonać nad niezwykłością tego obrazu. Serdecznie polecam!

Moja Ocena:
Straszność: 9
Aktorstwo: 9
Efekty specjalne: 7
Scenariusz: 8
Zakończenie: 8

Razem: 41/ 50

Podzielcie się swoimi oniesieniami :)