niedziela, 28 maja 2017

Sinister 2 (2015)

Reżyseria: Ciaran Foy.
Scenariusz: C. Robert Cargill, Scott Derickson.
Produkcja: USA, Wielka Brytania.
Budżet: 10 000 000 $.
Czas trwania filmu: 1 godzina 37 minut.

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:

Opis Filmu: Były zastępca szeryfa So & So prowadzi śledztwo w sprawie serii makabrycznych morderstw. Tropy naprowadzają go do gospodarstwa, w którym ukrywa się uciekająca przed brutalnym mężem Courtny Collins wraz z synami Dylanem i Zachiem. So & So ma podejrzenia, że rodzina będzie kolejną ofiarą demona zwanego Bughuul. W nocy Dylana odwiedzają duchy dzieci, które owy demon zabił. Duchy zmuszają chłopca do oglądania amatorskich nagrań na których widnieją morderstwa dokonane przez demona. Zach zazdrosny o to, że Dylan ma większe względy u nękających ich dzieci próbuje skłonić ich do tego by to jemu powierzyli zadanie zabójstwa rodziny. Tymczasem ojciec rodziny odnajduje ich i próbuje za wszelką cenę zabrać do domu. Sprzeciwia się temu jednak So & So, który wie czym skutkuje wyprowadzka rodziny, którą nęka Bughuul.

Moja Opinia: Kiedy w 2012 roku do kin zagościł bardzo dobrze zrealizowany horror ,,Sinister''.było już wiadomo, że będziemy mogli doczekać się jego kontynuacji. Przyczyniły się do tego głównie ogromne pieniądze jakie film zarobił w kinach na całym świecie. Kontynuacji historii podjął się Ciaran Foy, który ma na swoim koncie średnio udany horror ,,Citadel''. ,,Sinister 2'' jest więc jego drugim pełnometrażowym obrazem, który pomimo niedociągnięć nie jest złym filmem.
Za scenariusz odpowiadają te same osoby, które napisały pierwszą część.
Opinie o filmie są różne. Krytycy głównie zarzucali w swoich opiniach chęć kontynuowania historii w celach zarobkowych. Jednak w dzisiejszych czasach tak to działa. Jeśli film odniesie wielki sukces kasowy to należy spodziewać się kontynuacji. Fani jedynki jednak byli trochę miej ostrzy w krytyce i obraz Foya przypadł im do gustu.

Pierwsza część była z całą pewnością dużo bardziej kameralna. Większość akcji rozgrywała się głównie w zamkniętej przestrzeni domu, co bardziej podnosiło klimat i uczucie strachu w sytuacjach zagrożenia. W dwójce akcja się rozszerza poza obszary domu, a mało tego przedstawia historię szybciej i intensywniej. Jednak ta intensyfikacja doprowadza do tego, że historia staje się coraz bardziej pozbawiona wrażenia autentyczności, a przez to jest mniej dopracowana.
Jednak bardzo dobrze wypada obrana lokalizacja gdzie rozgrywa się cała historia. Można zauważyć tu bardzo wielkie podobieństwo do filmu ,,Dzieci kukurydzy'' chodzi mi o wątek dzieci, które próbują przeciągnąć na swoją stronę Dylana i Zacha. Lider grupki jest wręcz identyczną kopią Isaaca, który w kultowym filmie z lat osiemdziesiątych przewodził grupką morderczych dzieci. W opinii twórców filmu jest to hołd złożony tej znakomitej produkcji.

Kontynuacja stara się wytłumaczyć dlaczego to dzieci zabijają swoje rodziny. Twórcy całość zrzucili na oglądanie przez nich krwawych filmów. Można z tego wywnioskować, że gdy chcesz by twoje dziecko porąbało cię siekierą to należy mu puścić seans ,.Teksańskiej Masakry''. Trochę to śmieszne i można wyczuć w tym hipokryzję no ale coś musieli wymyślić.

Szkoda, że Foy skupił uwagę by wysunąć na pierwszy plan wątek nadnaturalny. Mogli bardziej przedstawić wątek psychologiczny w relacjach brutalnego ojca, który posiadał nawet władzę nad całą policją i mógł robić z swoimi dziećmi co tylko zapragnie. W rezultacie mamy przez większość filmu blade twarze duchów, które w kółko powtarzają ,,obejrzyjmy film'' i przez większą cześć filmu praktycznie to robią.

Sama postać demona Buguula jest w tej części praktycznie nijaka. Została ona obrana z wszelkiej tajemniczości, gdyż już w pierwszej części została ta tajemnica wytłumaczona. Staje się on nijaki i pozbawiony potworności. Wysługuje się głównie duchami dzieci, a sam z rękoma w kieszeni czai się z boku.
W obrazie Foya jest nagromadzonych kilka jump scenek, lecz są one łatwo do przewidzenia. Kilka razy idzie się przestraszyć lecz są to triki, które mogliśmy podziwiać w dziesiątkach filmów na przestrzeni ostatnich lat.

Aktorstwo nie wypada źle. Akurat ta część wypada bardzo przyzwoicie i przekonująco. Znakomita gra dzieci a w szczególności Roberta Daniela Sloana wcielającego się w postać Dylana. Nigdy nie przepadałem za dziećmi w horrorach i nigdy nie budzą one we mnie poczucia strachu.

Kończąc mogę was zachęcić do seansu. nie jest to film zły, jednak posiada wiele niedociągnięć. Trochę straszy, a co najważniejsze nie zanudza. Idzie przebrnąć przez całość nie usypiając. Mam nadzieję, że kolejny sequel już się nie pojawi.

Moja Ocena:
Straszność: 6
Aktorstwo: 8
Efekty Specjalne: 6
Scenariusz: 6
Zakończenie: 7

Razem: 33/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)








sobota, 20 maja 2017

Oszukać przeznaczenie 2 (2003)

Reżyseria: David R. Ellis.
Scenariusz: J. Mackye Gruber, Eric Bress.
Produkcja: Kanada, USA.
Budżet: 26 000 000 $.
Czas trwania filmu: 1 godzina 30 minut.

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:

Opis Filmu: 19- letnia Kimberly wraz z swoimi przyjaciółmi wybiera się na wycieczkę. W czasie podróży samochodem, młoda dziewczyna doznaje wizji w której ona i jej przyjaciele giną w poważnym karambolu samochodowym spowodowanym przez tira wiozącego belki drewna. Gdy już są bliscy zjechania na autostradę Kimberly w porę namawia przyjaciół by zawrócili. Dziewczyna ostrzega również innych ludzi, a chwilę później na ich oczach dochodzi do karambolu. Ich radość jednak nie trwa długo, gdyż wszyscy, których Kimberly ostrzegła przed wjazdem na autostradę zaczynają ginąć w niewyjaśnionych okolicznościach.

Moja Opinia: David R. Ellis ma na swoim koncie kilka pełnometrażowych filmów, a większość z nich to horrory takie jak ,,Noc Rekinów'' czy ,,Obłęd''. Niestety odszedł w wieku 60 lat w 2013 roku. Może, nie był wybitnie uzdolnionym reżyserem, ale ,,Oszukać przeznaczenie 2'' to jeden z najlepszych filmów jakie wyszły spod jego ręki.

Kiedy w 2000 roku do kin weszła pierwsza część ,,Oszukać przeznaczenie'' nikt nie sądził, że film osiągnie wielki sukces kasowy. W pierwszy weekend zarobił przeszło 10 000 000 dolarów co było dużym sukcesem w tamtych latach.  Nic dziwnego, że Ellis skusił się na wyreżyserowanie kolejnej części. Producent Craig Perry mówił o filmie, że jest mieszanką komedii, akcji i strachu czyli dokładnie tym co zapewniło sukces pierwszej części.

Pomysł na film praktycznie nie odbiega od tego z 2000 roku. Zmienia się jedynie miejsce w którym dochodzi do tragedii a jest nim autostrada.  W tej części dowiadujemy się jednak jak oszukać zmorę z kosą, która czai się na bohaterów  ,,Tylko nowe życie może pokonać śmierć''. Jednak wpierw trzeba odgadnąć sens tych słów, co dla młodych przyjaciół jest bardzo trudne do zrobienia.
Film już na samym początku ukazuje mężczyznę, który opowiada o zdarzeniach sprzed roku kiedy to katastrofie uległ samolot. Dzięki temu wiemy, że wszystko co się dzieje w tej części jest ściśle powiązane z pierwszą.

Bardzo dobrze zostały zrealizowane efekty wizualne i chodzi mi tu głównie o sam karambol na autostradzie. Wszystko wygląda bardzo realistycznie i mimo, że jest brutalnie to z przyjemnością się ogląda. Do dziś mam małą schizę, gdy widzę mijającą mnie ciężarówkę przewożącą belki drewna. Wtedy moja wyobraźnia mnie ponosi i sam sobie wyobrażam co by się mogło stać, gdyby te belki spadły na jezdnię.

W drugiej części pojawia się również odwrócona kolejność śmierci głównych bohaterów.  Ofiary nie giną w takiej kolejności jak miały zginąć podczas wypadku, a odwrotnie.  Osób do uśmiercenia jest o wiele więcej niż w pierwszej części.
Same okoliczności śmierci są bardziej brutalne i z całą pewnością mogę stwierdzić, że najlepiej dopracowane. Śmierć każdego z bohaterów wygląda bardzo realistycznie i przyprawia o gęsią skórkę. Jest krwawo i czasami obrzydliwie.

Aktorstwo wypada rewelacyjnie  Andrea Joy Cook idealnie wcieliła się w postać Kimberly.  Całość obsady aktorskiej grała bardzo przekonująco i autentycznie.

Kończąc myślę że film David R. Ellisa jest w mojej opinii lepszy niż pierwsza część. Reżyser pokazał nam, że śmierć może na nas czyhać wszędzie i jeśli cudem udało się komuś jej uniknąć to i tak go prędzej czy później dosięgnie.
Serdecznie polecam!

Moja Ocena:
Straszność: 6
Aktorstwo: 9
Efekty specjalne: 9
Scenariusz: 8
Zakończenie: 8

Razem: 40/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)











sobota, 13 maja 2017

Aplikacja (2016)

Reżyseria: Abel Vang, BurleeVang.
Scenariusz: Abel Vang, Burlee Vang.
Produkcja: USA.
Czas trwania filmu: 1 godzina 31 minut.

Konkurs 2021 rok !! Rok darmowego netflixa. Link poniżej.
https://lead1.pl/p/dtRd/AkFl/4ImL

Opis Filmu: W niewyjaśnionych przyczyn umiera licealistka Nikki. Po pogrzebie piątka jej najbliższych przyjaciół otrzymuje powiadomienie z tajemniczą aplikacją. Nic by nie było w tym dziwnego, gdyby nie to, że została ona wysłana z telefonu zmarłej dziewczyny. Nastolatkowie instalują aplikację, lecz wkrótce każde z nich zaczyna być terroryzowane przez tajemniczy byt zwący się Mr. Bedevil. Tajemnicza aplikacja zna każdy ich sekret i lęki. Wkrótce rozpoczyna się walka o przetrwanie.

Moja Opinia: Duet Abela i Burlee Vang są początkującymi reżyserami, którzy na swoim koncie nie mają żadnego filmu. Dość hucznie postanowili wejść do świata kina biorąc na swoje barki jeden z najtrudniejszych gatunków jakim jest horror. Miałem już okazję obejrzeć kilka horrorów, które wyszły spod ręki początkujących reżyserów i wyszły im one bardzo przyzwoicie. Jak jest w tym wypadku ???
Niestety bardzo średnio. Zacznijmy od samego scenariusza, który wyszedł również spod rąk Abela o Burlee Vang. Nie wiem skąd wzięli pomysł na tak głupią historię, lub kto im ją podsunął, ale wiem jedno fabuła jest bardzo głupia i pozbawiona logiki. Całość nie trzyma się kupy i działa na niekorzyść filmu.
Akcja filmu kręci się wokół tytułowej aplikacji, która posiada nadprzyrodzone zdolności. Potrafi włączyć za Ciebie pralkę czy zgasić światło. Można zepsuć telefon, porysować ekran a Bedevil w mgnieniu oka sprawi że telefon będzie wyglądał jak nowy. Posiada jednak wielką wadę. Na podstawie zdobytych o użytkowniku danych, generuje wszelkie strachy które trapią młodych uczniów. Sprawia, że demony przybierają postacie rzeczy, których oni się boją.
Istna wariacja. Jednak nie dziwi mnie ona,gdyż reżyserzy bardziej skupili się na tym by stworzyć straszak, który czerpie garściami jak tylko można z filmów grozy ostatniej dekady, niż porządny horror z przesłaniem.
Aplik@cja jest horrorem strasznie przewidywalnym. Widz praktycznie od samego początku może się domyślić przebiegu dalszych wydarzeń. Wszystko zostało wyłożone na tacę, nie patrząc na to czy nie sprawi to widza o nudę.
Zachowanie samych aktorów jest tak głupie, że wręcz boli. Gdy tylko stają w obliczu zagrożenia, nie bronią się i uciekają tam gdzie jest najciemniej, lub gdzie praktycznie nikogo nie ma. Miałem również wrażenie, że żadne z nich nie posiada rodziców, gdyż wiecznie w domu są oni sami.

Jeśli chodzi natomiast o wygląd samych demonów to nie ma tragedii. Są one straszne i potrafią przyprawić o gęsią skórkę. Mógłbym się doczepić jednak do sceny z pluszowym misiem, która bardzo mnie rozbawiła. Nie będę zdradzał szczegółów ale warto tą scenę zobaczyć.

Aktorstwo również nie należy do najlepszych. Idiotyczne dialogi i sztuczne udawanie strachu w sytuacji zagrożenia strasznie razi w oczy. Już w pierwszych minutach na pierwszy plan wysuwa się urocza blondynka, którą miło się śledziło w uwagi na wygląd. Wiadomo, że to ona będzie grała pierwsze skrzypce i, że jeśli ktoś przeżyje to będzie to właśnie ona.

Jedynym plusem jaki widzę w filmie są bardzo gęsto nagromadzone jump scenki. W niektórych momentach, przy zgaszonym świetle potrafią one nieźle przestraszyć. Lecz by stworzyć dobry horror to stanowczo za mało.

Kończąc mogę stwierdzić, że Aplik@cja jest filmem na raz. Widz po obejrzeniu go nie będzie miał ochoty do niego powrócić nawet za kilka lat. Dużo w nim chaosu i niedociągnięć.



Moja Ocena:
Straszność: 6
Scenariusz: 3
Efekty Specjalne: 6
Aktorstwo: 4
Zakończenie: 5

Razem: 24/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)






niedziela, 7 maja 2017

Uciekaj / Get Out (2017)

Reżyseria: Jordan Peele.
Scenariusz: Jordan Peele.
Produkcja: USA.
Budżet: 4 500 000 $.
Czas trwania filmu: 1 godzina 43 minuty.

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:

Opis Filmu: Chris Washington jest czarnoskórym mężczyzną który wybiera się z wizytą zapoznawczą do rodziców swojej białej dziewczyny Rose. Od początku chłopak miał złe przeczucia i bał się tego, że jej rodzice nie zaakceptują faktu, że jest on czarny. Jednak na miejscu wszystko przebiega łagodnie. Okazuje się, że państwo Armitage z czułością przyjmują Chrisa i są zaszczyceni, że mogą go poznać. Chłopak jednak widzi, że służba zachowuje się bardzo podejrzanie. Wkrótce chłopak odkrywa, że rodzina swojej dziewczyny nie jest wcale do niego przyjaźnie nastawiona, a sprowadzenie go do rodzinnego domu ma swój cel.

Moja Opinia: Jordan Peele jest znany szerszej grupie amerykanów jako aktor, komik i reżyser. Dał się poznać w serii skeczy Key&Peele w których to parodiował Obamę. ,,Get Out'' jest jego reżyserskim debiutem i to nie byle jakim, gdyż film posiada same pozytywne opinie gromadzone od krytyków z całego świata. W serwisie Totten Tomatoes film posiada pozytywne opinie od 134 krytyków. Wnosi on bowiem do kina grozy wielki powiew świeżości i podejmuje bardzo ważny temat jakim jest rasizm. Peele w swoim filmie pozwala widzowi śledzić wydarzenia oczami czarnoskórego mężczyzny i poczuć jego lęk i niepewność. Gatunkowo najbliżej mu do horroru, lecz więcej w nim bardzo dobrego thrillera.

Największy zachwyt w filmie wzbudza niewątpliwie podejście właśnie do tematu rasizmu. Widać go już było w pierwszym zwiastunie filmu i widać przez większość filmu.
Praktycznie od pierwszych minut filmu już wiemy, że ofiarą będzie właśnie Chris. Wiemy również, że cała akcja będzie rozgrywać się wokół rodziny Armitage i to właśnie ona będzie odpowiedzialna za przykre wydarzenia, których chłopak doświadczy.
Osobiście jednak wolę jak horror posiada nutę tajemnicy i nie da się go rozgryźć zbyt szybko no ale jak sam reżyser stwierdził film ten postrzega jako thriller społeczny więc kładzenie wszystkich kart na stół można mu wybaczyć.

Peele bardzo sprawnie potrafi budować nastrój wykorzystując coś bardzo trudnego. Widz bowiem czerpie lęk i niepokój z sytuacji skrajnie zwyczajnych jakimi jest np rozmowa z rodziną, kolacja, czy późniejszy bankiet. Wszytko to owiane zostało nutą niepewności i czekaliśmy tylko na to, aż któreś z nich zrzuci maski i pokaże swoje prawdziwe ja.

Ponieważ jak na film grozy ,,Get Out'' trwa dosyć długo to za rozwojem akcji trzeba nieco dłużej poczekać. Jednak nie martwcie się. Peele idealnie prowadzi przez film, nie dając widzowi powodów do narzekań i nudy. Film już w drugiej połowie znacznie nabiera tępa. Akcja się zagęszcza i film zaczyna błyszczeć. Końcówka staje się brutalna i krwawa. Nie chcę zdradzać za dużo szczegółów, gdyż lepiej samemu tego doświadczyć.

Jeśli chodzi o aktorstwo to wypadło bardzo przyzwoicie. Daniel Kaluuya idealnie wcielił się w postać Chrisa Washingtona, a partnerująca u jego boku Alison Williams idealnie wcieliła się w rolę Rose ukazując swoje mroczne oblicze. Reszta aktorów również sobie bardzo dobrze poradziła.

Nic dziwnego, że film zarobił w same Ameryce blisko 200 milionów $i jest obecnie największym przebojem 2017 roku. Należy wspomnieć również o bardzo mizernym budżetem wynoszącym zaledwie 4,5 mln $.
W mojej opinii jest to póki co jeden z najlepszych horrorów w tym roku. Polecam!

Moja Ocena:
Straszność: 7
Scenariusz: 10
Efekty Specjalne: 7
Aktorstwo: 10
Zakończenie: 10

Razem: 44/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)





poniedziałek, 1 maja 2017

The Void (2016)

Reżyseria: Steven Konstanski, Jeremy Gillespie.
Scenariusz: Jeremy Gillespie, Steven Konstanski.
Produkcja: Kanada.
Czas trwania filmu: 1 godzina 30 minut.

Opis Filmu: Podczas służby policjant Daniel Carter natrafia na roztrzęsionego i pobitego mężczyznę. Zabiera go do miejscowego szpitala, który lada dzień ma być opuszczony. Chwilę później jedna z pielęgniarek zabija jednego z pacjentów a Carter zmuszony sytuacją zabija ją. Wkrótce odkrywa, że przed szpitalem znajduje się grupa ludzi ubrana w białe peleryny. Jeden z nich atakuje Daniela i rani go nożem. Gdy mężczyzna zostaje opatrzony odkrywa, że ciało pielęgniarki, którą zastrzelił ożyło i zmieniło się w ogromne mostrum, które łaknie krwi.  Carter próbując zrozumieć całą sytuację wybiera się do głębin szpitala, gdzie odkrywa bramę do piekielnego zła.

Moja Opinia: Steven Konstanski i Jeremy Gillesbie są dopiero początkującymi reżyserami. Pierwszy z nich miał udział w reżyserowaniu ,,ABCs of Death'' a drugi ma na swoim koncie  tylko jeden film również nakręcony z Konstanskim. Wspólnymi siłami napisali scenariusz i wzięli się za produkcję. W mojej opinii jak na pierwszy pełnometrażowy horror wyszło im to całkiem przyzwoicie. Jest to film klasy B, ale myślę, że spokojnie mógłby zostać puszczony do dystrybucji kinowej, gdyż jest on o wiele ciekawszy niż horrory, które obecnie zalewają nasze kina.

Akcja przez większość czasu rozgrywa się w budynku szpitala, oraz w jego podziemiach. Sposób kręcenia, klimat oraz kolorystyka filmu przypomina mi horrory z lat 90-dziesiątych co jest w mojej opinii wielkim plusem. Barwy są mało nasycone i bardzo dobrze się przez to film ogląda, gdyż sceny które mają miejsce w ciemności są bardzo wyraźne.

Na pochwałę zasługuje również bardzo dobrze napisany scenariusz. Przedstawia on historię, która mimo, że czerpie garściami z innych filmów grozy to wnosi duży powiew świeżości do kina grozy. Dialogi są spójne a teksty nie działają na nerwy.
Troszkę jednak razi ograniczony budżet jakim reżyserzy się posługiwali. Widać to już w pierwszych minutach filmu. Wygląd samych stworów, które odradzają się w chwili śmierci jest troszkę niedopracowany. Nie są one straszne i nie wzbudzają jakiś większych emocji. Jednak bardzo fajnie wypadła scena kiedy to Allison leży na stole operacyjnym, a w jej brzuchu porusza się jeden z stworów.
,,The Void'' posiada również dość sporo scenek gore, które są bardzo dobrze zrealizowane. Krew leje się strumieniami, ale nie przesadnie. Są one odpowiednio wyważone by nie wzbudzić w widzu odruchów wymiotnych.

Mimo, że film nie posiada jump scenek to idealnie klimat budują przerażająca sekta ubrana w białe peleryny.
Akcja rozgrywa się bardzo szybko i nie trzeba długo czekać na rozwój sytuacji. Przez to film się nie nudzi i z ciekawością się go ogląda. Jednak uważam, że im bliżej końca tym pojawia się coraz więcej szaleństwa. Myślę, że Konstanski i Gillespie na siłę próbowali kombinować i ulepszać sceny przez co wszystko zaczęło się obracać na niekorzyść filmu. Mimo, że dużo się dzieje to nie robi to większego wrażenia.
Jeśli chodzi o aktorstwo to nie ma się do niczego przyczepić. Obsada może nikomu nie jest znana, lecz z całą pewnością nie krzywdzi filmu, gdyż gra bardzo przyzwoicie.

Kończąc mogę stwierdzić, że film z całą pewnością mogę wam polecić. Wnosi dużo świeżości do kina grozy. Przedstawia bardzo fajną fabułę, która choć już wiele razy była wałkowana to w połączeniu z innymi czynnikami sprawia, że z przyjemnością się ogląda.

Moja Ocena:
Straszność: 6
Scenariusz: 7
Efekty Specjalne: 6
Aktorstwo: 7
Zakończenie: 6

Razem: 32/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)