niedziela, 26 sierpnia 2018

Słudzy diabła (2017)

Reżyseria: Jako Anwar.
Scenariusz: Jako Anwar.
Produkcja: Indonezja.
Czas trwania filmu: 1 godzina 47 minut.

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem.

Opis Filmu: Rini wraz z swoimi rodzicami, babcią i trzema braćmi mieszkają w malowniczym domu mieszczącym się nieopodal cmentarza. Ponieważ matka jest ciężko chora rodzina robi co tylko może by zdobyć dla niej pieniądze na leczenie. Niestety pewnej nocy kobieta umiera, a ojciec rodziny by zdobyć pieniądze wyjeżdża, zostawiając dzieci pod opieką Rini. Niedługo po tym domownicy są świadkami dziwnych rzeczy. Widzą w domu zjawę łudząco przypominającą ich zmarłą matkę. Rini zaniepokojona tym faktem udaje się do przyjaciela ich babci, który informuje ją, że ich matka zawarła pakt z diabłem, którego konsekwencję sięgają obecnych domowników. Dziewczyna wraz z braćmi postanawia rozwiązać tajemnicę z przeszłości.

Moja Opinia: Horrory Indonezyjskie często nie spotykają się z zbyt wielką aprobatą ze strony krytyków i rzadko kiedy w tym kraju pojawi się film, który potrafi wzbudzić większe zainteresowanie. Jednak Jako Anwar, doświadczony i ceniony w Indonezji reżyser stworzył własny scenariusz i podjął się próby wyreżyserowania tego właśnie filmu. Film z wielkim szturmem wpadł do tamtejszych kin gdzie pierwszego dnia przyciągnął do kin ponad milion osób. Wszyscy krytycy ochoczo zachwalali obraz Anwara nazywając film ,,Arcydziełem kina grozy''. I tak właśnie po sukcesie postanowiono wypuścić film do szerszej dystrybucji kinowej, gdzie horror również zaczął zbierać pochlebne opinie. Jak jest naprawdę ???. Według mnie bardzo przyzwoicie.

Przejdźmy może do fabuły. Reżyser usadowił akcję w latach 80- dziesiątych gdzie poznajemy głównych bohaterów. Akcja praktycznie rozgrywa się w jednym budynku, pozbawionego wszelkich sprzętów elektronicznych. Pojawia się jedynie radio i gramofon, z którego rodzina puszcza płyty swojej matki. Całość filmu opasana jest kilkoma konwencjami  przez co w horrorze pojawiają się duchy, żywe trupy, czy też sataniści. Rzadko kiedy się zdarza, by reżyser pokusił się o przedstawienie tylu wątków znanych nam z różnych współczesnych horrorów w jednym filmie.

Anwar pokusił się również o metody straszenia, które znane nam są z wielu współczesnych filmów grozy a są to jump sceny czyli hordy mar, które w połączeniu z niepokojącą muzyką w nieoczekiwanym momencie wyskakują nam zza kadru. Podczas całego filmu jest kilka momentów, w których naprawdę idzie się przestraszyć. Całość ubrana została w bardzo dobre efekty dźwiękowe. Muzyka jak i dźwięki w sytuacjach zagrożenia naprawdę potrafią wzbudzić niepokój.
Film trwa prawie 2 godziny więc nastawiałem się na nudny początek, w którym nic ciekawego nie będzie się działo. Tak jednak nie jest. Reżyser przedstawił historię w taki sposób by dawkować nam emocje przez co ciągle się coś dzieje i z zainteresowaniem śledzimy losy rodziny.

Jeśli chodzi o efekty specjalne nie mam powodów do narzekań. Zjawy czy też żywe trupy zostały przedstawione bardzo efektywnie czerpiąc jednak w dużej mierze od innych filmów. Jedynie czego mogę się przyczepić to postaci zjawy matki. Nie do końca mi ona odpowiadała no jednak są to tylko moje spostrzeżenia.

Jeśli chodzi o aktorstwo to wypada średnio. Nie razi jednak po oczach ich brak doświadczenia w ich fachu.

Kończąc mogę śmiało polecić horror ,,Słudzy diabła''. Jest to niewątpliwie jeden z lepszych horrorów Indonezyjskich. Potrafi przestraszyć i co najważniejsze nie przynudza. Mimo, że garściami czerpie z gatunku jak tylko może to przestawia historię w bardzo ciekawy i spójny sposób.

Moja Ocena:
Straszność: 7
Aktorstwo: 6
Efekty Specjalne: 7
Scenariusz: 6
Zakończenie: 7
Brutalność: 3
Oryginalność: 7
Muzyka: 9
Rozrywka: 7
Całokształt: 7

Razem: 66/100

Podzielcie się swoimi odniesieniami.


niedziela, 19 sierpnia 2018

Korpo (2017)

Reżyseria: Joe Lynch.
Scenariusz: Matias Caruso.
Produkcja: USA.
Czas trwania filmu: 1 godzina 26 minut.

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem.

Opis Filmu: Derek Cho pracuje dla rozwijającej się korporacji w jednym z biurowców. Robi wszystko by zyskać awans i stać się kimś ważnym. Pewnego dnia przez nieczyste zagrania koleżanki zostaje zwolniony. Chcąc się wybronić próbuje przekonać do siebie kierownika lecz i on lekceważy jego słowa. W międzyczasie cały wieżowiec zostaje objęty kwarantanną gdyż wykryto w nim tajemniczego wirusa, który zmienia ludzi w łaknących krwi bandytów. Derek korzystając z tego na własną rękę chce wymierzyć krwawy odwet na wszystkich, którzy przyczynili się do jego zwolnienia. Pomaga mu w tym Melania, która przez korporację straciła swój dom.

Moja Opinia: Joe Lynch dał nam się poznać podczas seansu ,,Drogi bez powrotu 2'', której był reżyserem. Od tego czasu wyreżyserował jeszcze kilka pełnometrażowych filmów, które obiły się bez większego echa. I tak oto powraca w komediowym horrorze połączonym z kinem akcji ,,Korpo''. Film powstał ponad rok temu i wyświetlany był na różnych festiwalach gdzie zbierał pozytywne recenzje. Jednak pojawiły się również takie, które nie zostawiały na produkcji suchej nitki zarzucając głupią historię. Jak jest w rzeczywistości. W mojej opinii bardzo przyzwoicie. Dla ciekawostki dodam, że już niedługo czyli 28 września film będzie miał swoją kinową premierę w Polsce. Lecz jeśli ktoś chce już go obejrzeć to dostępny jest w internecie z polskimi napisami.

Przejdźmy wpierw do fabuły, która przypomina raptem tą wyciągniętą w ,,Reca''. Owszem film dużo czerpie z niego lecz Matias Caruso zmienił kilka detalów, by nie zarzucano mu całkowitej podobizny.
I tak właśnie pojawia się szklany biurowiec, który objęty zostaje kwarantanną z wszystkimi pracownikami znajdującymi się wewnątrz budynku. Więc i bohaterów nawet drugoplanowych pojawi się bardzo wielu. Sam wirus również został inaczej przedstawiony. Nie zmienia on praktycznie wyglądu naszych bohaterów. Atakuje on głównie ich emocje kreując ich na wściekłych pozbawionych emocji psychopatów. Jest on jednak do wyleczenia. Po minięciu 8 godzin znika bez śladu. Tak więc nasi bohaterowie muszą przeżyć tylko 8 godzin bez wpadania w kłopoty.
Owszem fabule można zarzucić czerpanie z ,,Reca'' jednak lekka podobizna nie razi w oczy, a wątki komediowe sprawiają, że film ogląda się bardzo przyjemnie.

Jeśli chodzi o sceny walki i zabójstw to nie można narzekać. Jest krwawo, ale same sceny gore nie są zbyt okrutne. Nie ma żadnej sceny, która potrafiłaby wzbudzić we mnie niesmak. Przebicie dłoni na wylot czy zabicie gwoździarką są oklepanymi scenami, które już chyba każdy w jakimś filmie widział. Nie chcę jednak zdradzać za dużo szczegółów, ale mogę stwierdzić, że Lynch wyważył film tak by nie wzbudzał w widzu zniesmaczenia.

Pomimo, że przez cały czas film rozgrywa się w jednym budynku bardzo wiele się dzieje. Gdy akcja nabiera właściwego tempa nie zwalnia prowadząc widza przez tłok wydarzeń, które powodują, że nawet na chwilę się nie nudzimy. Śledzimy losy dwójki głównych bohaterów z wielkim zaciekawieniem. Lecz jeśli ktoś myśli, że pojawią się jump sceny to jest w błędzie. Film jest połączeniem zombie movie z komedią, a całość prowadzi do tego, że film jest luźny i nie powoduje strachu. Jest kilka momentów, w których można się pośmiać.

Jeśli chodzi o aktorstwo to nie mam się do niczego przyczepić. Samara Weaving grająca w filmie Melanie idealnie wcieliła się w swoją rolę. Niedawno mogliśmy podziwiać ją również w horrorze komediowym ,,Opiekunka'' w którym również sobie świetnie poradziła. Steve Yeun również idealnie odnalazł się w roli Dereka.

Kończąc mogę wam ten film śmiało polecić. Jest to dobre połączenie horroru z komedią i co najważniejsze ogląda się z zaciekawieniem. Mi osobiście film się podobał, ale wiem, że znajdą się również i tacy, którym film nie przypadnie do gustu. Polecam!

Moja Ocena:
Straszność: 2
Aktorstwo: 9
Efekty Specjalne: 7
Scenariusz: 6
Zakończenie: 8
Brutalność: 6
Oryginalność: 6
Muzyka: 8
Rozrywka: 8
Całokształt: 7

Razem: 67/100

Podzielcie się swoimi odniesieniami.