Reżyseria: Jennifer Kent.
Scenariusz: Jennifer Kent.
Produkcja: Australia, Kanada.
Czas trwania filmu: 1 godzina 32 minuty.
Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:
Moja Opinia: Film Jennifer Kent w Polsce reklamowany był jako podobieństwo ,,Dziecko Rosemary'' i ,,Wstręt'' lecz nie ukrywajmy daleko mu do nich. Jest to film odbierany przez krytyków bardzo dobrze. Nie szczędzili oni w słowach wychwalając produkcję Kent. Młodzi fani horrorów jednak zarzucili mu nudną historię, pozbawioną jakiegokolwiek strachu. Ja uważam, że film z całą pewnością zasługuję na chwilę uwagi.
Przejdźmy wpierw do fabuły. Można powiedzieć, że tak naprawdę wszystko to już było. Historii matek i dzieci walczących z potworami jest multum. W żadnym stopniu nie można tą historię nazwać oryginalną. Mimo, że owinięta została nutą tragedii kiedy to ojciec i mąż rodziny zginął podczas wypadku, kiedy wiózł żonę na porodówkę. Tak więc duchy i demony są już oklepanym motywem na horror. Jest jednak jedno ale, Jennifer Kent przedstawiła tą historię w bardzo ciekawy sposób. Ukazała schematy w zupełnie inny sposób i stworzyła swojego rodzaju nowy sposób budowania napięcia.
Reżyser również bardzo dobrze ukazał tajemniczość w filmie. Oglądając go zaczynamy zadawać sobie pytania czy aby na pewno rodzina walczy z złem a nie z przeszłością, z którą nie mogą się pogodzić?. Czy wszystko co widzą to tylko wytwór ich wyobraźni?.
Kent idealnie przedstawiła również budowanie napięcia i grozy. Nie służą jej do tego licznie wykorzystywane w współczesnych horrorach jump scenki, a idealnie dopasowana gra cieni i muzyka, która idealnie oddaje nastrój w poszczególnych momentach.
Film również sprawdza się jeśli chodzi o minimalizm w zastosowaniu efektów specjalnych. Często jest to wykorzystywane w horrorach psychologicznych. Postać Babadooka choć nie powala na kolana to jednak upiór w czarnym płaszczu oraz kapeluszu na głowie w połączeniu z ponurą warstwą idealnie się z nią komponuje.
Jennifer Kent również bardzo dobrze dobrała aktorów w filmie. Essie Davis idealnie wcieliła się w postać Amelii czyli samotną matkę, która darzy swojego syna prawdziwą matczyną miłością i gotowa jest poświęcić dla niego wszystko. Nawet w momentach gdy dostaje ataków histerii współczujemy jej i staramy się zrozumieć jej zachowanie. Na pochwałę zasługuje również Noah Wiseman czyli filmowy Samuel przedstawiony jako dziecko wiecznie sprawiające problemy, nieradzące sobie z problemami. Mimo młodego wieku idealnie odnalazł się w swojej roli i myślę, że ta dwójka aktorów odegrała póki co swoje najlepsze role w swojej karierze.
Kończąc mogę śmiało stwierdzić, że film zasługuje na chwilę uwagi. Pewnie znajda się osoby, którym produkcja nie trafi do gustu z powodu braku jump scenek uwielbianych w współczesnych horrorach. Mi jednak film się bardzo podobał i zachęcam do oglądania.
Moja Ocena:
Straszność: 4
Aktorstwo: 10
Efekty Specjalne: 6
Scenariusz: 6
Zakończenie: 9
Brutalność: 2
Oryginalność: 9
Muzyka: 9
Rozrywka: 9
Całokształt: 7
Razem: 71/100
Podzielcie się swoimi odniesieniami
Dzięki za recenzję, tak myślałem, że w końcu o tym napiszesz.
OdpowiedzUsuń