niedziela, 29 października 2017

Leatherface (2017)

Reżyseria: Alexandre Bustillo, Julien Maury.
Scenariusz: Seth M. Sherwood.
Produkcja: USA.
Czas trwania filmu: 1 godzina 30 minut.

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:

Opis Filmu: W Teksasie rodzina Sawyerów brutalnie morduje córkę miejscowego policjanta. Ojciec dziewczyny choć nie mając dowodów próbuje za wszelką cenę udowodnić, że to Verna wraz z swoimi synami się do tego przyczyniła. Mszcząc się na niej udaje mu się wysłać jej najmłodszego syna Jeda do ośrodka psychiatrycznego dla dzieci. Dziesięć lat później chłopak wraz z grupą innych pacjentów ośrodka ucieka z niego porywając ze sobą młodą pielęgniarkę Lizzy. Od tego momentu będzie ona świadkiem krwawych mordów dokonywanych przez uciekinierów.

Moja Opinia: Alexandre Bustillo i Julien Maury mają na swoim koncie dwa bardzo dobrze zrealizowany horrory ,,Najście'' i ,,Livide''. Biorąc się za prequel ,,Teksańskiej masakry piłą mechaniczną'', oglądając zwiastun miałem nadzieję, że zobaczę coś bardzo zbliżonego do oryginału z 1974 roku. Choć klimatem bardzo go przypomina to jednak ,,Leatherface'' jest filmem średnim, który ostatnimi czasy wzbudził trochę zamieszania. Krytycy na całym świecie są podzieleni. Jedni uważają, że jest to najlepiej zrealizowane dopełnienie dzieła Tobe Hoopera jakie kiedykolwiek zrealizowano. Drudzy zaś uważają, że twórcy serwują widzom thriller psychologiczny w którym brakuję napięcia i okrucieństwa znanych z oryginału.

Przejdźmy może do fabuły. Nie jest może ona zbytnio odkrywcza, ale całość trzyma się kupy i dialogowo nawet nie można się do niczego doczepić. Wszystkie sceny są spójne i nie trzeba sobie przez większość filmu zadawać pytania, ,,ale o co w tym chodzi?''.
Reżyserzy postanowili skupić się na przedstawieniu portretu psychologicznego głównego bohatera czyli ,,Leatherface''. Uciekli od poprzednich zagrań, które przedstawiały mężczyznę biegającego z piłą jako psychicznie upośledzonego, mającego szaleństwo zakodowane w genach. Niektórzy mogą uważać, że popełnili oni zbrodnie niszcząc portret bohatera, jednak w mojej ocenie Bustillo i Maury przedstawili historię znacznie lepiej. Pokazali, że mordercze skłonności Leatherface nie posiadał od urodzenia, a są one wynikiem złego wychowania i wpływu całej rodziny, która za wszelką cenę burzyła mu psychikę mordując w brutalny sposób ludzi. W najnowszej części został on początkowo przedstawiony jako mały chłopiec, który w dniu swoich urodzin dostaje piłę mechaniczną, a jego matka, każe mu nią zabić złodzieja świń. Chłopak jednak tego nie robi, stawia opór. Jednak wpływ braci zmienia go do tego stopnia, że bierze udział w zabójstwie córki policjanta.

Kolejnym fajnym zagraniem reżyserów było mylenie widza w momencie gdy akcja przenosi się do szpitala psychiatrycznego. Prawie do końca filmu mylą nas co do tożsamości Jeda. Poznajemy grupkę osób przebywających w zakładzie. Akcja ma miejsce gdy nasz bohater jest już dorosły i tak naprawdę nie wiemy, który z nich to Leatherface. Podejrzenia padają na Ike, Jacksona i Buda, którego ja obstawiałem. Żeby przekonać się, który to z nic musimy przebrnąć, aż do końcówki filmu.

Od kiedy Hooper wziął się za ,,Teksańską maskarę piłą mechaniczną'' przedstawiał film jako bardzo krwawą jatkę, która potrafiła wzbudzać w widzach odczucie zniesmaczenia. Krew lała się litrami, a dopełnieniem tego były makabryczne sceny odciętych kończyn czy oskórowania człowieka. To właśnie ta brutalność ciągnęła się przez kolejne części produkowane na przestrzeni lat. Tu jednak sprawa wygląda inaczej. Bustillo i Maury odeszli od tej zagrywki i przedstawili przez to film jako bardzo mdły. Są sceny mocne, ale to już nie to samo. Nie robi już wrażenia przecięcie piłą nogi, czy odstrzelenie policzka głównemu bohaterowi. Sceny są bardzo mało krwawe co mi się bardzo nie spodobało. W całym filmie była tylko jedna scena po której zrobiło mi się niedobrze. Chodzi mi o scenę uprawiania seksu w przyczepie przez Ike, Clarice i gnijącego trupa.

Nie podobała mi się sama postać Leatherface. Od przestrzeni lat przedstawiany on był jako spotężnie zbudowany ponad dwu metrowy chłop. A tu mamy szczupłego, niskiego chłopaka, który no nie pasuje na psychopatycznego mordercę. Jest on nijaki w stosunku do wszystkich poprzednich wersji.

Jeśli chodzi o aktorstwo to prócz Lili Taylor grającą Verne Sawyer i Stephena Dorffa nie można nikogo pochwalić. Aktorstwo wypadło średnio i bardzo irytowała mnie rola Vanessy Grasse grającą uprowadzoną pielęgniarkę. W ocenie jednak dodam punk więcej Dla Lili, którą uwielbiam od kiedy zagrała w ,,Obecności''.

Kończąc mogę stwierdzić, że najnowsza wersja Leatherface jest filmem przez, który idzie śmiało przebrnąć do końca bez nudy. Jednak nie jest to to czego oczekiwałem. Brakuje tu przede wszystkim krwawej jatki i dobrych aktorów. Myślę, że przyszedł już najwyższy czas by zostawić ,,Teksańską maskarę piłą mechaniczną'' w spokoju i skończyć wszystko na tej części.

Ocena:
Straszność: 3
Aktorstwo: 6
Efekty Specjalne: 7
Scenariusz: 7
Zakończenie: 6
Brutalność: 5
Oryginalność: 5
Muzyka: 6
Rozrywka: 6
Całokształt: 6

Razem: 57/100

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)


niedziela, 22 października 2017

To (2017)

Reżyseria: Andres Muschietti.
Scenariusz: Gary Dauberman, Chase Palmer, Cary Fukunaga.
Produkcja: Kanada, USA.
Budżet: 35 000 000 $.
Czas trwania filmu: 2 godziny 15 minut.

Konkurs 2021 rok !! Rok darmowego netflixa. Link poniżej.
https://lead1.pl/p/dtRd/AkFl/4ImL

Opis Filmu: W niewielkim miasteczku Derry z niewytłumaczonych przyczyn zaczynają znikać dzieci. Grupa dzieciaków bojąc się o własne życie postanawia za wszelką cenę odkryć co jest przyczyną zniknięć. Niebawem odkrywają, że przyjdzie im walczyć z nikczemnym klaunem o imieniu Pennywise, który co 27 lat pojawia się na nowo by porwać i torturować dzieci. Film oparty na motywach słynnej powieście Stephena Kinga o tym samym tytule.

Moja Opinia: Słynna powieść Stephena Kinga stała się światowym bestselerem w latach 80- dziesiątych. Pierwsza ekranizacja ,,To'' pojawiła się w 1990 roku, a teraz dokładnie po 27 latach do sal kin ponownie zawitał przerażający klaun Pennywise. Z wielką niecierpliwością czekałem na ten film i wiedziałem, że Muschietti sobie z nim dość dobrze poradzi. Jednak on zrobił to dużo lepiej niż się spodziewałem. ,,To'' w jego wykonaniu mogę już teraz określić najlepszym horrorem 2017 roku. Muschietti stworzył film, który jest tak samo zabawny jak i przerażający, a co najważniejsze każda z postaci została bardzo dobrze ukazana. Po latach dobrych i złych ekranizacji powieści Kinga wreszcie doczekaliśmy się perełki. Czytałem w internecie, że sam Stephen oglądał film dwa razy i był pod wielkim wrażeniem ekranizacji Andersa.
Należy również wspomnieć, że reżyser, oraz trzech scenarzystów nie mieli takiego łatwego zadania, gdyż musieli w 2 godzinach przedstawić książkę, która liczy ponad 1000 stron. Poradzili sobie w mojej opinii świetnie.
Największym wyzwaniem dla reżysera była otwierająca scena filmu, która na przestrzeni lat stała się kultową. Chodzi oczywiście o małego Georgiego, który puszcza swój okręt do rwącego nurtu wody. Niestety wpada on do kanalizacji, gdzie po raz pierwszy ujrzymy przerażającego i momentami zabawnego klauna Pennywise. Scena z odgryzioną ręką i zabójstwem małego chłopca została tak samo dobrze przedstawiona jak w pierwowzorze.
Ci, którzy spodziewają się tylko horroru mogą być troszkę zawiedzeni. Owszem są sceny straszne, które mogą nieraz widza przestraszyć, ale Muscietti ukazuje również coś więcej niż horror. Pokazuje dorastanie dzieciaków, oraz relacje jakie ich łączą. Pokazuje co to jest przyjaźń praz współczucie.
Jeśli zaś chodzi o zło przedstawione w filmie to brawa należą się dla charakteryzatorów i speców od efektów specjalnych, gdyż postać Pennywisa została przedstawiona idealnie. Choć momentami jest on śmieszny to nieźle bym się przestraszył widząc takiego klauna w pobliżu.
W filmie zostało bardzo dużo nagromadzonych scenek z idealnie wygenerowanymi strasznymi postaciami. Chodzi mi tu o trędowatego ścigającego Eddiego, kobietę z obrazu z wyprasowaną twarzą, która czai się na Stanleya. Fajnie została również ukazana scena tryskającej z umywalki krwi na Beverly.
Każda straszna scena jednak została owinięta wątkiem humorystycznym by zdusić w widzu napięcie. Momentami można się nieźle uśmiać z przekleństw lecących z ust dzieciaków jak i zachowań samego klauna. Rozbawiła mnie szczególnie końcowa scena gdy Pennywise tańczył.
Całość zostaje opasana idealnie dobraną muzyką, która pomaga budować nastrój i bardzo dobrze wiąże całość.
Największym plusem jest jednak aktorstwo w wykonaniu dzieciaków. Nie ma takiej osoby, na którą mógłbym powiedzieć coś złego. Wszyscy odnaleźli się w swoich rolach idealnie. Myślę że odegrali swoje życiowe role, a co najważniejsze wszystkich ich ujrzymy za dwa lata, gdyż powstaje druga część ,,To'' planowana na 2019 rok.

Kończąc mogę śmiało stwierdzić, że ,,To'' w wykonaniu Muchiettiego ma zadatki do najlepszego horroru w 2017 roku. Film nie nudzi a trzyma w napięciu i momentami potrafi nieźle rozbawić. Mam nadzieję że druga odsłona walki z morderczym klaunem przewidziana na 2019 rok będzie trzymała poziom tego filmu.

Moja Ocena:
Straszność: 7
Aktorstwo: 10
Efekty Specjalne: 10
Scenariusz: 8
Zakończenie: 9
Brutalność: 5
Oryginalność: 8
Mużyka: 10
Rozrywka: 9
Całokształt: 8

Razem: 84/100

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)


czwartek, 12 października 2017

Krucyfiks (2017)

Reżyseria:Xavier Gens.
Scenariusz: Carey Hayes, Chad Hayes.
Produkcja: Wielka Brytania, Rumunia.
Czas trwania filmu: 1 godzina 30 minut.

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:

Opis Filmu: Ojciec Anton trafia do więziennej celi, oskarżony o zabójstwo opętanej przez demona zakonnicy, nad którą sprawował egzorcyzmy. Sprawą tą interesuje się młoda dziennikarka Nicole Rawlins, która zainspirowana tą historią wyrusza do Rumuni. Na miejscu odkrywa, że demony istnieją naprawdę i musi zrobić co tylko w jej mocy by pomóc niesłusznie oskarżonemu księdzu.

Moja Opinia: Xavier Gens ma na swoim koncie kilka ciekawych i udanych filmów. Możecie go skojarzyć z wyreżysrowania takich filmów jak ,,Frontieres'' czy ,,The Divide''. Po dłuższej przerwie wraca z filmem ,,Krucyfiks'', który reklamowany jako film twórców ,,Obecność'' i ,,Annabelle'' pewnie przyciągnie do kina sporą grupę ludzi. Premiera kinowa nastąpi dopiero jutro czyli 13 października, ale film dostępny jest już z polskimi napisami w internecie. Czy film jest warty tego by poświęcić mu uwagę?.
Uważam, że do kina wybrać się można, lecz nie jest to to czego się spodziewałem po obejrzeniu trailera. Jednak przyzwyczaiłem się już z myślą, że trailery często bywają lepsze niż sam film.
Zacznijmy może od trailera gdyż wszystkie najlepsze sceny w filmie zostały właśnie przedstawione w tym krótkim 2 minutowym zwiastunie. Rozumiem, że trailer ma na celu przyciągnąć uwagę, ale co z tego jak wykorzystuje się w nim najciekawsze sceny filmu??? Nic dzięki temu sceny te już nie wzbudzą w widzu jakiś większych emocji.
Przejdźmy teraz do fabuły. Nie jest ona odkrywcza i widzę drobne podobieństwo do ,,Egzorcyzmów Emily Rose'' lecz jest ona znacznie gorzej poprowadzona. Filmów o egzorcyzmach powstało już multum więc by zrobić jakiś ciekawy horror trzeba nieźle się natrudzić by przedstawić jakiś ciekawy pomysł. Oglądając ,,Krucyfiks'' miałem wrażenie, że był on robiony na siłę i nikt nie przykładał do niego jakiejś większej uwagi.
Film strasznie się dłuży, i przez to momentami staje się nudny. Czasem pojawia się jakaś wstawka z jump scenką by nieco pobudzić widza lecz większość z nich jest nieudana. Przestraszyłem się tylko raz. Moim zdaniem specjalista od dźwięku chyba nie miał prędzej do czynienia z horrorami, gdyż w momencie kiedy ma wyskoczyć jakaś postać zza kadru zbyt długo przedłuża muzykę, a gdy ona się skończy momentalnie wyskakuje jakaś postać zza kadru. Nie chcę spoilerować mówiąc o jakie sceny mi chodzi lecz uważam, że większość z was się ze mną zgodzi po obejrzeniu filmu.
Strasznie zawiodłem się również na końcowych egzorcyzmach. Trwają one może z pięć minut i nie wzbudzają większych emocji. Film trwa ponad półtorej godziny, a reżyser zamiast poświęcić temu więcej czasu, to nudzi widza niepotrzebnie przedłużając sceny.
Aktorstwo nie jest najgorsze lecz momentami razi gra nawet doświadczonej już w aktorstwie Sophie Cookson. Dla mnie wypadła ona w filmie bardzo niekorzystnie. Trochę irytowała mnie jej drętwa mimika twarzy i brak większych emocji. Reszta aktorów również niezbyt się popisała. Corneliu Ulici grający Ojca Antona chyba został wzięty do filmu z straganu. Kiepski aktor i dziwię się, że producenci zgodzili się go obsadzić w tak ważnej roli.
Znacznie lepiej wypadła opętana zakonnica. Choć pojawiała się ona w filmie na krótko to odegrała w horrorze najlepszą rolę.

Fajnie natomiast w filmie przedstawione zostały tereny Rumuni. Stare budynki i kościoły bardzo fajnie nadają się do kręcenia horrorów. Reżyser nawet sporo czasu poświęcił na przedstawienie terenu akcji z różnych stron. Kręcąc krajobrazy z góry, jak i klasycznie.

Kończąc mogę stwierdzić, że film można z ciekawości obejrzeć. Idzie dotrwać do końca lecz akcja strasznie długo się rozkręca. Liczyłem, że film będzie jednym z lepszych horrorów w tym roku lecz niestety się zawiodłem.

Moja Ocena:
Straszność: 5
Aktorstwo : 6
Efekty Specjalne: 6
Scenariusz: 5
Zakończenie: 4
Brutalność: 3
Oryginalność: 5
Muzyka: 5
Rozrywka: 6
Całokształt: 5

Razem: 50/100

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)




niedziela, 8 października 2017

Wish Upon (2017)

Reżyseria: John. R. Leonetti.
Scenariusz: Barbara Marshall.
Produkcja: USA.
Budżet: 12 000 000 $.
Czas trwania filmu: 1 godzina 30 minut.

Konkurs 2021 rok !! Rok darmowego netflixa. Link poniżej.
https://lead1.pl/p/dtRd/AkFl/4ImL

Opis Filmu: Nastoletnia Clare mieszka z ojcem, który zajmuje się zbieraniem śmieci. Pewnego dnia przeszukując śmietniki znajduje tajemniczą skrzynkę, którą postanawia dać swojej córce. Dziewczyna stara się przetłumaczyć chińskie zdania zdobiące owe pudełko, lecz jedyne czego się dowiaduje to to, że spełnia ona 7 życzeń. Chcąc zemścić się na koleżance, która dokucza jej w szkole wypowiada pierwsze życzenie myśląc, że i tak się nie spełni. Następnego dnia w szkole uświadamia sobie, że tajemnicza skrzynka nie jest tylko zwykłą ozdobą, a przedmiotem, który może pomóc jej zmienić swoje życie. Nie zdaje sobie jednak sprawy, że każde wypowiedziane przez nią życzenie skutkuje opłatą w postaci śmierci bliskiej jej osoby.

Moja Opinia: John R. Leonetti jest twórcą takich horrorów jak ,,Annabelle''. W świecie filmów jest obeznany gdyż miał udział w wielu dobrych produkcjach takich jak między innymi ,,Obecność'' czy ,,Naznaczony''. Najnowszy horror w jego wykonaniu został dość mocno napiętnowany przez krytyków jak i opinie publiczną. Jednak czy rzeczywiście jest takim słabym filmem ???. W mojej ocenie nie.
Film trafił do dystrybucji kinowej, jednak w polskich kinach nie był grany. Reklamowany jako film twórcy Annabelle przyciągnął do kin dość sporą grupę osób, które pomogły mu zarobić pokaźną sumę pieniędzy.
Najczęściej ludzie zarzucają filmowi podobieństwo do takich filmów jak ,,Władca życzeń'' czy ,,Efektu motyla''. Jednak w dzisiejszych czasach co drugiemu horrorowi można przyszyć łatkę podobnego do innego filmu.  ,,Wish Upon'' został zaklasyfikowany jako ,,teen horror'' i w mojej ocenie na tle innych filmów z ostatnich lat nie wypada najgorzej i przede wszystkim nie zanudza. Przez cały seans przeszedłem bez zmrużenia oka.
Fabuła można powiedzieć, że prosta i oklepana. Jednak trzyma się kupy a w dzisiejszych horrorach o to ciężko. Pojawia się główna bohaterka czyli Clare Shannon. Młoda, ładna dziewczyna, która jest mało lubiana w szkole. Na domiar złego ma ojca, który zajmuje się zbieraniem śmieci, a matka powiesiła się na jej oczach gdy była dzieckiem. Jednak pewnego dnia dostaje od ojca chińskie pudełko życzeń, które jest dla niej szansą na lepsze życie. Dzięki niemu wychodzi z biedy, mści się na dziewczynie, która jej dokucza, zdobywa chłopaka, który się jej podoba i zmienia ojca, który powrócił do gry na saksofonie. Jednak każde jej życzenie zbiera śmiertelne żniwo, które początkowo nie robi wrażenia na dziewczynie.. Same sceny gore nie są aż tak brutalne. Każda scena została idealnie dopracowana by nie wzbudzić w widzu wrażenia zniesmaczenia. Każda śmierć została bardzo dobrze technicznie przedstawiona. Zastrzeżenie jednak mam do niektórych scen, które graficy przedstawili w taki sposób, że chciało mi się śmiać. Chodzi mi głównie o scenę, w której ojciec Clare wymienia przebite koło w samochodzie. Gdy będziecie uważnie oglądać możecie dostrzec, że w momencie kiedy koło się kula po drodze i zostaje odbite przez nadjeżdżające auto, w momencie gdy ojciec Clare podnosi się z ziemi unikając śmierci koło, które mu uciekło z powrotem jest w aucie. Drugą przesadzoną sceną jest końcówka filmu. Nie chcę za dużo spoilerować, ale potrącenie przez samochód i wyrzucenie ciała na 5 metrów w górę było przesadą. Mało tego samochód nie posiada żadnego zagniecenia.

Jeśli chodzi o jump scenki to w filmie jest tylko jedna i mnie osobiście przestraszyła. Nie jest to jednak film, przez którego nie będziecie mogli spać pół nocy.
Aktorstwo stoi na przyzwoitym poziomie. Joey King wcielająca się w postać Clare idealnie odnalazła się w tej roli. Mogliśmy ją podziwiać między innymi w ,,Obecności''. Reszta aktorów również wypadła przyzwoicie.

Kończąc mogę śmiało stwierdzić, że Wish Upon nie jest wcale takim słabym filmem. Leonetti sprawnie prowadzi nas przez film i nie zanudza. Idzie bez problemu przetrwać film do napisów końcowych. Choć brak w nim jump scenek to jako horror na zabicie czasu w gronie znajomych wypada dobrze.

Moja Ocena:
Straszność: 4
Aktorstwo: 8
Efekty Specjalne: 5
Scenariusz: 6
Zakończenie: 6
Brutalność: 4
Oryginalność: 6
Muzyka: 7
Rozrywka: 6
Całokształt: 6

Razem: 58/100

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)


niedziela, 1 października 2017

Powrót zła (2010)

Reżyseria: Darren Lynn Bousman.
Scenariusz: Charles Kaufman, Scott Milam.
Produkcja: Kanada, USA.
Czas trwania filmu: 1 godzina 52 minuty.

Konkurs 2021 rok !! Rok darmowego netflixa. Link poniżej.
https://lead1.pl/p/dtRd/AkFl/4ImL

Opis Filmu: Trójka braci napada na bank, a jeden z nich zostaje postrzelony. Uciekając przed policją postanawiają ukryć się w rodzinnym domu, który należy do ich matki. Jednak docierając na miejsce orientują się, że dom zamieszkany jest przez nowych właścicieli, którzy akurat imprezują. Z racji ciężkiego stanu postrzelonego brata postanawiają zostać w domu, a wszystkie przebywające w nim osoby zostają ich zakładnikami. Niebawem do domu przybywa matka przestępców, która posiadając psychopatyczne skłonności gotowa jest sama w brutalny sposób pozbyć się nowych lokatorów.

Moja Opinia: Darren Lynn Bousman jest znany głównie z wyreżyserowania trzech części ,,Piły'', oraz segmentu ,,Tales of Halloween''. Zajmuje się głównie kręceniem horrorów lecz tym razem ,,Powrót zła'' ciężko jest zaklasyfikować pod jeden gatunek filmowy. Brutalność filmu, którą często pokazuje na ekranie można podpisać pod kino tortur porn. Więc w większości portali film klasyfikowany jest jako horror i thriller psychologiczny.

Niewątpliwie wielkim plusem filmu jest idealne przedstawienie relacji oprawca-ofiara. Bousman przedstawia nam oprawców, którzy okazują się być dość specyficzną rodzinką. Pojawia się trójka braci (przestępców), ich siostra oraz posiadająca problemy emocjonalne matka. Dla pieniędzy oni gotowi są zrobić praktycznie wszystko. Ofiarami natomiast są nowi lokatorzy mieszkania, którzy wraz z znajomymi świętowali jego zakup. Wśród nich na pierwszy plan wysuwają się kobiety, które jako jedyne postanawiają walczyć z zaistniałą sytuacją. Mężczyźni natomiast przedstawieni zostali jako pozbawieni jaj tchórze, którzy godzą się ze swoją sytuacją.
Jednak główne skrzypce w filmie gra matka przestępców czyli filmowa Natalie. Przedstawiona została jako sprawna manipulantka. Potrafi bez problemu pokierować sytuację tak by owinąć wokół palca nie tylko swoje dzieli ale też samych zakładników. Kobieta straszy ich, torturuje i gra na uczuciach, budząc w nich skrajne emocje. Jednak wyjątkiem jest jej córka, która jak tylko potrafi stara się uspokoić matkę i załagodzić sytuację.
Z czasem matula zaczyna mniej mówić, a więcej robić i przechodzi do wcześniej zaplanowanej gry, która pokazuje nam prawdziwie zwierzęcą naturę człowieka, który by przeżyć gotowy jest zrobić wiele okrutnych rzeczy. I w tym momencie ofiary stają się oprawcami, a rodzinka psychopatów czerpie z tego radość.

Jeśli chodzi o przemoc to film jest nią bardzo mocną przesiąknięty. Sceny nieraz mogą przyprawić o mdłości, ale w mojej opinii wszystko jest sprawnie wyważone i nie powoduje odruchów wymiotnych. Jednak reżyserowi bardziej chodziło o to by samymi scenami zbudować psychologiczny aspekt filmu. Dzieje się tak poprzez ukazanie relacji ludzkich na sytuację jaka ich spotkała. Rozpacz, oraz zagrożenie życia sprawiają się widzowi zaczynają udzielać się emocje. Przeżywamy razem z nimi tortury, oraz irytuje nas tchórzostwo mężczyzn. Bousman pokazuje nam w filmie jak tak naprawdę kruche są relacje międzyludzkie. Jak okłamujemy siebie nawzajem mówiąc, że wszystko jest ok, gdy tak naprawdę wszystko jest do dupy. Jak człowiek przestaje być człowiekiem w sytuacji kiedy instynkt przeżycia zmusza nas podjęcia strasznych decyzji.  Sytuacje te dają nam dużo do myślenia i sami zastanawiamy się, co my byśmy zrobili w takiej sytuacji.

Aktorstwo w filmie jest znakomicie dobrane. Na szczególną uwagę oczywiście zasługuje Rabecca De Monray wcielająca się w tytułową matkę czyli Natalie Koffin. Stworzyła on bardzo przekonującą i potrafiącą wzbudzać w widzu emocje postać. Przedstawiona została inteligentnie jako kobieta, której nie da się okłamać, kobieta, która swoimi życiowymi doświadczeniami potrafi wyczuć, że małżeństwo gospodarzy domu nie należy do udanych. Reszta aktorów również się dobrze spisała.

Kończąc mogę stwierdzić, że filmowi należy poświęcić uwagę, gdyż można z niego dużo wyciągnąć. Pokazuje jak człowiek zachowuje się w sytuacjach skrajnych, zmuszających go do podjęcia bolesnej decyzji. Nie nudzi, budzi dużo emocji i trzyma w napięciu do ostatniej minuty. Serdecznie polecam!

Moja Ocena:
Straszność: 5
Aktorstwo : 9
Efekty Specjalne: 7
Scenariusz: 8
Zakończenie: 8
Brutalność: 6
Oryginalność: 8
Muzyka: 6
Rozrywka: 8
Całokształt: 7

Razem:72/100

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)