niedziela, 23 maja 2021

Cube wreszcie doczekał się japońskiego remake'u

 Kultowy horror ,,Cube'' niedługo pokaże się w japońskim wydaniu. Jak wszyscy doskonale wiedzą że Japończycy są mistrzami jeśli chodzi o gatunek horror. Od lat filmy spod tego gatunku straszą ludzi na całym świecie, a wiele z nich doczekało się nawet zachodnich remake'ów. Tak stało się np. z horrorami ,,Ring'' czy ,,Grudge''. 

Tym razem jednak sprawy potoczyły się odwrotnie i w rezultacie otrzymamy spod ręki Japończyków remake kanadyjskiego horroru ,,Cube'' z 1997 roku.

Dla przypomnienia film przedstawia historię grupy nieznanych sobie osób, która budzi się w sześcianie pełnym śmiertelnych pułapek. Aby przeżyć osoby w nim przebywające muszą ze sobą współpracować.

Za kamerą zadebiutuje Shimizu Yasuhiko, a za scenariusz odpowiedzialny jest Koji Tokuo.

Film zawita w kinach w 2021 roku jednak nie wiadomo jeszcze kiedy dokładnie będziemy mogli go ujrzeć w kinach.



Brightburn: Syn ciemności (2019)

Reżyseria: David Yarovesky
Scenariusz: Brian Gunn, Mark Gunn
Produkcja: USA
Czas trwania filmu: 1 godzina 30 minut.


Opis Filmu: Nieopodal farmy Tori i Kyle'a rozbija się statek kosmiczny z małym chłopcem na pokładzie. Od dawna bezskutecznie, starające się o dziecko małżeństwo Breyerów przygarnia chłopca i nadaje mu imię Brandon. Dwanaście lat później spokojny dotychczas chłopiec odkrywa w sobie niezwykłe moce, które pod wpływem tajemniczego głosu, słyszalnego tylko przez niego kieruje go do czynienia zła. Tori i Kyle tłumaczą dziwne zachowanie chłopca dorastaniem i nie przywiązują do tego większej uwagi. W tym czasie ich dwunastoletni syn realizuje mroczny plan kierowany przez wyższe, niewidoczne dla oczu siły. Niestety plany te niosą ze sobą ofiary w ludziach.

Moja Opinia: David Yarovesky ma dotychczas na swoim koncie jeden film pełnometrażowy ,,The Hive'', którym nie zawojował rynek filmowy. W 2019 roku wyreżyserował swój drugi film ,,Brightburn: Syn ciemności'', który przyniósł mu spory rozgłos. Szeroko reklamowany horror science-fiction zrealizowany został za lekko ponad 6 milionów dolarów. Dochody z kin przyniosły spory zarobek wynoszący ponad 32 miliony dolarów, co może oznaczać, że w przyszłości obejrzymy jeszcze jeden sequeal z morderczym dzieciakiem w roli głównej.

Jeśli chodzi o scenariusz to nie jest on zbytnio odkrywczy. Filmów dotykających wątek super bohatera powstało już multum, lecz dotykających gatunku horroru niewiele. Brightburn: Syn ciemności bardzo wiele czerpie z supermena, o czym również wspominali twórcy filmu. Jednak całość została w bardzo sprawny sposób napisana, przez co pod względem konstrukcji fabuły nie można się do  niczego przyczepić.

Wizualnie film prezentuje się bardzo dobrze i nie wygląda tanio. Należy pamiętać, że producenci dysponowali bardzo niewielkim budżetem wynoszącym lekko ponad 6 milionów dolarów. W rezultacie dostaliśmy bardzo porządnie zrealizowany horror, którego efekty specjalne naprawdę są zaskakujące. 
Oglądając film miałem jednak wrażenie, że reżyser nie bardzo wiedział czym straszyć widza. Cieszę się, że producenci nie poszli w stronę zrobienia z filmu horroru dla nastolatków. Dzięki temu mamy sporo scenek ,,jump scare'', które momentami naprawdę potrafią wbić widza w fotel, oraz kilka mocniejszych scen gore, które w swoim wykonaniu również wypadają przyzwoicie.
Sam kostium naszego złego super bohatera również idealnie się z całością komponuje.

Aktorsko film również wypadł przyzwoicie. W rolach głównych mogliśmy podziwiać takie nazwiska jak Elizabeth Banks, czy David DenMan.

Kończąc z całą pewnością mogę wam ten horror polecić. Nie nudzi nawet przez chwilę, fabuła jest bardzo sprawnie prowadzona, co jakiś czas częstując nas mocniejszą sceną, która potrafi podnieść ciśnienie.


Moja Ocena: 
Straszność: 5
Aktorstwo: 7
Efekty Specjalne: 8
Scenariusz: 6
Zakończenie: 8
Brutalność: 4
Oryginalność: 6
Muzyka: 7
Rozrywka: 7
Całokształt: 7

Razem: 65/100


Podzielcie się swoimi odniesieniami.



środa, 19 maja 2021

Noc oczyszczenia: Żegnaj Ameryko -krwawa rzeź w ostatniej części serii!

W ciągu ostatnich 8 lat mieliśmy okazję ujrzeć 4 filmowe kontynuacje horroru ,,Noc oczyszczenia'', który swoją filmową historię rozpoczął w 2013 roku. Nietuzinkowy horror z ciekawą historią przyciągał do kin rzeszę fanów, którzy z zaciekawieniem śledzili zbrodnie, które raz w roku na 12 godzin były legalne. Niestety to co dobre nie trwa wiecznie i tym sposobem w lipcu będziemy mieli okazję ujrzeć ostatnią część serii ,,Noc oczyszczenia: Żegnaj Ameryko ''.

Akcja filmu skupi się na Adeli, oraz na Juanie, którzy po ucieczce z meksykańskiego kartelu, znajdują ukojenie na pobliskim ranczu. Pojawiają się jednak problem, gdyż po nocnej czystce na ich drodze pojawia się grupa obcych ludzi, którzy nie nasycili się mordami trwającymi tylko 12 godzin. Wiedząc, że każde naruszenie prawa sprawi im problemy postanawiają zapolować na Adeli i Juana.

Za kamerą zasiadł tym razem Everardo Gout mający doświadczenie w serialach takich jak ,,Snowpiercer'' czy ,,Terror: Dzień Hańby''

Film trafi do kin 23 lipca. Nie wiadomo jednak jeszcze kiedy będziemy mogli go ujrzeć w polskich kinach.



niedziela, 9 maja 2021

Ma (2019)

Reżyseria: Tate Taylor
Scenariusz: Scotty Lanes
Produkcja: USA
Czas trwania filmu: 1 godzina 39 minut.

Opis Filmu: Maggie jest nastolatką, która wraz ze swoją matką przeprowadza się do miasta, gdzie miała okazję dorastać jej rodzicielka. Tu kobieta podejmuje pracę, a jej córka zaczyna naukę w liceum. Maggie szybko znajduje wspólny język z rówieśnikami i zostaje zaproszona na swoją pierwszą imprezę. Niestety ta zostaje odwołana, a młodzi nastolatkowie postanawiają urządzić ją w plenerze. Niepełnoletni uczniowie jednak mają problem z kupnem alkoholu, ale z opresji ratuje ich Sue Ann. Kobieta nie chcąc by młodzi bawili się na dworze, oferuje im swoją piwnicę jako idealne miejsce na imprezę. Wkrótce miejsce to staje się ostoją dla młodych nastolatków, a Sue Ann przyjmuje dla nich przydomek ,,Ma'', która w ich rozumowaniu oznacza wyluzowaną mamuśkę. Jednak młodzi licealiści nie zdają sobie sprawy, że kobieta nie bez powodu zwabiła ich so swojego domu.

Moja Opinia: Tate Taylor jest niewątpliwie dobrym reżyserem, posiadającym również niezwykły dar do tworzenia ciekawych scenariuszy filmowych. W swoim dorobku posiada takie filmy jak ,,Dziewczyna z pociągu'', czy ,,Służące'' dla którego stworzył również scenariusz. Film przyniósł mu Oscara i Złotego Globa za sprawą znakomitej aktorki Octavi Spencer, która zagrała również główną rolę w horrorze ,,Ma''. Film kosztujący Taylora niecałe pięć milionów dolarów, za sprawą znakomitego marketingu i szerokiej dystrybucji zarobił na całym świecie ponad sześćdziesiąt milionów dolarów. 

Przejdźmy może do scenariusza który na swój sposób przedstawia bardzo ciekawą historię. Scotty Lanes jest jego autorem, jednak swoje ręce maczał w nim również sam Tate Taylor, który dodał od siebie rozwinięcie historii Sue Ann, która w pierwowzorze była tylko i wyłącznie czarnym charakterem, którego widz miałby problem polubić.
Tym sposobem reżyser stworzył bohatera, którego widz nie może znienawidzić. Kieruje on do niego współczucie, a wszystkie złe występki nie powodują skazy na głównej bohaterce filmu. Oczywiście w głównej mierze to zasługa Octavi Spencer, która idealnie wcieliła się w rolę tytułowej ,,Ma''.

Film został oficjalnie sklasyfikowany jako horror i thriller, lecz osobiście najbliżej mu do tego drugiego gatunku. Realizatorsko film również źle nie wygląda, lecz z całą pewnością brakuje mu mocniejszego pazura. Momentami film mnie męczył i przedłużał sceny powodując, że miałem chęć zasnąć. Tak więc najlepiej jeśli chcecie sięgnąć po ten film, oglądajcie go za dnia. 
Tak jak wcześniej wspomniałem filmowi zabrakło pazura. Taylor mógł pokusić się o mocniejsze sceny gore, które moje oko by bardzo ucieszyły. ,,Ma'' serwuje nam łagodne sceny tortur, które mogliśmy już oglądać w setkach filmów. Nic nowego nie zostało wniesione, ale fakt ten można tłumaczyć tym, że jest to pierwszy horror reżysera, który wcześniej nie miał styczności z podobnym gatunkiem filmowym.

Aktorsko film również nie wypadł najlepiej. Jedynie Octavia Spencer idealnie odnalazła się w swojej roli. Reszta aktorów niestety nie udźwignęła ciężaru swoich ról. 

Kończąc mogę śmiało stwierdzić, że jeśli ktoś chce sięgnąć po ten film to tylko przez wzgląd na dobry scenariusz i znakomitą rolę Octavi Spencer. Należy jednak pamiętać, że był to pierwszy horror Taylora więc można wybaczyć mu wszystkie niedociągnięcia techniczne.

Moja Ocena: 
Straszność: 2
Aktorstwo: 6
Efekty Specjalne: 6
Scenariusz: 8
Zakończenie: 6
Brutalność: 3
Oryginalność: 8
Muzyka: 7
Rozrywka: 5
Całokształt: 5

Razem: 56/100


Podzielcie się swoimi odniesieniami.