niedziela, 17 kwietnia 2016

Dom woskowych ciał (2005)

Reżyseria: Jaume Collet - Serra.
Scenariusz: Carey Hayes, Chad Hayes.
Produkcja: Australia / USA.
Budżet: 40 000 000 $.
Czas trwania filmu: 1 godzina 53 minuty.

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:

Opis Filmu: Sześcioro młodych ludzi wybiera się na zawody futbolowe w Luizjanie. Ponieważ są zmęczeni podróżą postanawiają spędzić noc na polanie niedaleko mało uczęszczanej drogi. Chwilę po rozbiciu namiotów odwiedza ich dziwny mężczyzna, któremu Nick rozbija reflektor w pickupie. Następnego dnia czując silny odór Carly i Page postanawiają sprawdzić co jest przyczyną nieprzyjemnego zapachu. Odkrywają składowisko ciał zwierząt, które przywozi tam miejscowy mężczyzna. Kiedy wszyscy są już gotowi do dalszej podróży okazuje się, że w samochodzie został uszkodzony pasek klinowy. Miejscowy, który odpowiedzialny był za składowisko zwierzęcych ciał proponuje podwózkę do małego miasteczka Ambrose. Kiedy są już na miejscu postanawiają odwiedzić miejscową atrakcję czyli słynny dom z wosku pełen niezwykle realistycznych figur woskowych. Chwilę później stają się celem ataku psychopatycznych morderców.

Moja Opinia: ,,Dom woskowych ciał'' jest odświeżoną wersją starego horroru ,,Gabinetu figur woskowych'' z 1953 roku. Jednak odświeżona wersja różnie się bardzo mocno od pierwowzoru. To bardzo dobrze świadczy o reżyserze, który postanowił przedstawić historię troszkę inaczej. Film Colleta - Serra zalicza się do teen slashera. Został wyprodukowany za niewyobrażalnie wysoki jak na horror budżet wynoszący 40 000 00 dolarów. Podczas seansu na całym świecie zarobił prawie 70 000 000 $ więc nie jest to do końca taki wielki sukces na jaki liczyli producenci. Sam film został dość chłodno przyjęty przez opinie publiczną jak i krytyków, którzy zastanawiali się nad tym na co zostały przeznaczone tak wysokie pieniądze produkcji. Wielu z nich twierdziło, że większa połowa została przeznaczona dla aktorów, którzy w tamtych czasach brylowali wśród aktorów. Nie mam tu na myśli oczywiście Paris Hilton, gdyż takiego drewna nawet nie można zaliczyć do aktorki, no chyba że filmów dla dorosłych.
W internecie możecie znaleźć wiele nieprzychylnych opinii na temat  tego filmu, jednak ja uważam, że wcale nie jest taki zły.

Oczywiście fabuła nie jest zbyt odkrywcza. gdyż znów prezentuje słynny wśród slasherów motyw grupy młodych ludzi wybierających się w podróż tym razem do Luizjany na mecz futbolowy. Już od samego początku filmu wiemy, że akcja głównie będzie się skupiać na dwóch bohaterach Carly i Nicku, który jeszcze niedawno siedział w areszcie. Dziewczynie nie podoba się to, że wybrał się on z nimi na mecz, i wiecznie docina jej chłopakowi.
Akcja rozpędza się w momencie dotarcia do sennego miasteczka Ambrose. Wielki dom z wosku skrywa w sobie psychopatycznego mordercę, który swoje ofiary przerabia na figury woskowe.

Jeśli ktoś jednak myśli, że podczas seansu wbije go w fotel to się myli. No chyba, że pojawiające się w filmie sceny gore wzbudzą w kimś właśnie taki strach. A ich troszkę się pojawiło. Możemy dostrzec między innymi sklejenie ust i uwalnianie się z tego dyskomfortu, obcięcie czubka palca, obcięcie szczęki, strzały z kuszy wysłane w ciało oprawcy. Najlepszą jednak sceną w całym filmie była śmierć Paris Hilton na którą z niecierpliwością czekałem. Możemy podziwiać jak metalowy pręt przebija głowę dziewczyny.

Oczywiście jest w mojej opinii kilka plusów, które postaram się wymienić.  Niewątpliwie mocną stroną filmu są zdjęcia Stephana Windona, który niewątpliwie ma wieli talent i zrobił je na wysokim poziomie.
Kolejnym plusem jest muzyka Johna Ottmana, która fajnie buduje nastrój w filmie.
Jednak na największym atutem filmu jest scenografia a dokładnie chodzi mi o gabinet woskowy na potrzebę którego zużyto 20 ton wosku. W ramach ciekawostki mogę wam powiedzieć, że nad stworzeniem figur woskowych pracowało 35 artystów pracując po 12 godzin dziennie.
Na twarz Wada tak naprawdę nie nakładano wosku, lecz konserwanty żywności, których konsystencja przypominała galaretkę.
Carly, aby jak najbardziej realistycznie zagrać scenę ze sklejonymi ustami użyła prawdziwego kleju superglue.
Cała ekipa filmowa musiała krzyczeć w scenach zagrożenia, gdyż Paris Hilton się wstydziła.
Na potrzeby filmu stworzono 411 figur, z czego tylko 4 były z prawdziwego wosku. Resztę wykonano z włókna szklanego i przeźroczystego silikonu.

Jeśli chodzi o aktorstwo to poza Paris Hilton wszyscy zagrali bardzo dobrze. Obsadzenie w roli głównych Elishy Cuthbert i Chada Michaela Murray było strzałem w dziesiątkę.

Podsumowując przyznam, że ,,Dom woskowych ciał'' nie jest wcale tak złym horrorem za jakiego mają go inni. Owszem jest wiele lepszych dreszczowców lecz ten nie należy z całą pewnością do najgorszych. Słabą stroną jest scenariusz, który w większości slasherów jest wręcz oklepany.
Serdecznie polecam.

Moja Ocena:
Straszność: 6
Aktorstwo: 7
Efekty specjalne: 8
Scenariusz: 5
Zakończenie: 7

Razem: 33/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)

















1 komentarz: