niedziela, 20 grudnia 2015

Mroczne wizje (2015)

Reżyseria: Kevin Greutert.
Scenariusz: Lucas Sussman, L.D. Goffigan.
Produkcja: USA.

Opis Filmu: Eveleigh wraz z mężem przeprowadza się do winnicy gdzie kobieta ma zamiar uporać się z traumą jaką przeżyła powodując wypadek, w którym zginęło dziecko. Teraz kiedy kobieta spodziewa się dziecka stara się za wszelką cenę uporać z problemem i chronić je na wszystkie możliwe sposoby. Tak się jednak nie dzieje, gdyż Eveleigh dopadają wizję, których ona sama nie potrafi wytłumaczyć. Jej mąż David obawiając się, że żona znów ma nawrót depresji prosi ją by zaczęła znów zażywać leki. By rozwikłać zagadkę dotyczącą wizji kobieta postanawia sprawdzić historię ich domu. Okazuje się, że to nie nie duchy nawiedzają jej dom, a problem siedzi zupełnie w czymś innym.

Moja Opinia: Kevin Greutert  ma na swoim koncie kilka udanych pełnometrażowych horrorów. Są nimi między innymi Klątwa Jessabelle, Nieznajomi, i kilka części serii Piła. ,,Mroczne Wizje'' w mojej ocenie wypadają nieźle. W internecie możecie przeczytać różne opinie na temat tego filmu. Wiele osób twierdzi, że mało jest w tej produkcji horroru, a więcej thrillera. Trochę się z tym zgodzę i zachęcam do obejrzenia, gdyż nie warto kierować się nieprzychylnymi opiniami i oceną na filmwebie.

Film posiada bardzo ciekawy scenariusz, który eksponuje często wykorzystywany wątek choroby psychicznej głównego bohatera. Tak naprawdę nie wiemy czy rzeczy, które widzimy są dziełem duchów, czy płatającą figle wyobraźnią Eveleigh. Kobieta sama nie jest pewna czy to czasami nie jest nawrót jej choroby i dlatego postanawia na własną rękę rozwiązać tą zagadkę. Niestety w staraniach nie wspiera jej mąż David, który radzi jej powrócić do zażywania leków. Ona jednak odmawia, gdyż boi się że środki te wpłyną na dziecko, którego się spodziewa.

Fajnym pomysłem było obsadzenie akcji w niewielkim domku otoczonym winnicą. Dzięki temu możemy podziwiać ciekawe krajobrazy, gdzie miejsce mają tajemnicze wydarzenia. Akcja filmu rozgrywa się powoli, bez zbędnego dynamizmu. Jednych taki sposób prowadzenia filmu może nudzić, a drugich ciekawić. Ja jestem pośrodku i myślę, że nie jestem tym ani zawiedziony, ani zadowolony. Było wręcz w sam raz. Jedynie czego brakowało to ciekawie przedstawionych jump scenek. Było ich kilka ale nie straszyły. Chodzi mi głównie o scenę z ścigającym kobietę manekinem. Brakowało tu przede wszystkim dopracowania. Nie jest to jednak horror, który wbije was w fotel co drugą sceną, ale lekki horror na zabicie czasu. Dobrze, że obraz mimo wszystko nie trafił do polskich kin.

Jest to film, który nie budzi większych emocji i według mnie jest produkcją do obejrzenia na jeden raz. Będzie to krótka recenzja gdyż niewiele można o tym filmie napisać. Jest to zwykły średniak nie zapadający w pamięć, posiadający wiele niedopracowanych sekwencji.
Szkoda, że tak dobrych aktorów obsadzono w średnim horrorze, który zachęcił do obejrzenia niewielką rzeszę ludzi w Ameryce. Myślę, że film więcej stracił niż zyskał ,ale mimo wszystko polecam!

Moja Ocena: 
Straszność: 4
Aktorstwo: 9
Efekty Specjalne: 5
Scenariusz: 7
Zakończenie: 6

Razem: 31/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz