Reżyseria: Caradog W. James.
Scenariusz: Mark Huckergy, Nick Ostlerg.
Produkcja: Wielka Brytania.
Czas trwania filmu: 1 godzina 35 minut.
Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:
Opis Filmu: Jess stara się odzyskać swoją córkę Chloe, którą w dzieciństwie oddała do adopcji. Wraz z swoim chłopakiem starają się nakłonić dziewczynę do powrotu do nich, lecz ona stanowczo odmawia. Pewnego dnia Chloe wraz z swoim kolegą wybiera się do owianego legendą domu Baby Jagi. Legenda głosi, że kto zapuka dwa razy w drzwi kobiety, tego spotka śmierć. Dziewczyna z kolegą postanawiają sprawdzić to na własnej skórze. Następnego dnia chłopak znika bez wyjaśnienia.
Moja Opinia: Caradog W. James ma na swoim koncie kilka pełnometrażowych filmów klasy B, które nie trafiły do dystrybucji kinowej. Tak samo stało się z jego nowym obrazem,, ''Baba Jaga''. Trochę dziwi mnie tłumaczenie tytułu na polski, gdyż nie jest on spójny z tytułem angielskim, no ale nie jest to pierwszy film który w polskim tłumaczeniu dostaje zupełnie nowy tytuł.
Film Jamesa jak na kino klasy B posiada bardzo dobrze napisany scenariusz oraz fabułę, która niewątpliwie wyróżnia go na tle innych horrorów. Powstało już wiele filmów o wiedźmach, ale o Baba Jadze jeszcze nie słyszałem.
Pomysł na film był bardzo ciekawy. Poznajemy zbuntowaną nastolatkę Chloe, którą matka z powodu problemów z narkotykami oddała do adopcji. Po latach odwyku wraz z swoim chłopakiem postanawia ją odzyskać. Jednak dziewczyna nie chce wybaczyć matce krzywd, które przez nią przeszła. Nastawienie dziewczyny jednak zmienia się z chwilą, kiedy puka do drzwi niejakiej Baby Jagi. Chloe odkrywa, że historia nie jest tylko legendą. Przerażona udaje się do swojej matki, która za wszelką cenę będzie chciała pomóc dziewczynie.
Film Caradoga już od pierwszych minut przechodzi do sedna. Widz dzięki temu widzi z czym główna bohaterka będzie musiała się zmierzyć. Nie wiem czy jest to dobre rozwiązanie, gdyż lubię w horrorach nutę tajemniczości, no ale nie powiem, że w tym wypadku się zawiodłem. Dzięki temu film już na samym początku mnie bardzo zaciekawił i pokazał, że nie jest zwykłym filmem klasy B, który nie potrafi wzbudzić lęku czy zbudować odpowiedniej dla horroru atmosfery. Ta właśnie jest bardzo dobrze wyeksponowana i wraz z bardzo dobrą ścieżką dźwiękową umie nieźle oddziaływać na widza.
Nagromadzonych zostało również kilka jum scenek, które w zależności od widza potrafią nieźle przestraszyć. Są jednak one łatwe do przewidzenia.
Druga połowa filmu jest nieco gorsza. Myślę, że Jamesowi już brakło pomysłów na ciągnięcie tej historii z równą dynamiką. Przez to film zwalnia tempo i chwilami staje się nudny. Mało się dzieje i sceny nie są już tak zaskakujące. Dopiero w końcówce film znów się rozkręca.
Obraz Caradoga posiada również polski akcent. W połowie filmu pojawia się w śnie Jess kobieta, która przed podcięciem sobie szyi wypowiada słowo przepraszam. Fajnie, że twórcy różnych filmów w swoich produkcjach pokazują nasz piękny język.
Sama postać Baby Jagi przypominał nieco tą, którą mogliśmy podziwiać w ''Kiedy gasną światła''. Niby wyeksponowana komputerowo, ale potrafi nieźle nastraszyć.
Jeśli chodzi o aktorstwo nie ma się do czego przyczepić. Lucy Boyton idealnie wcieliła się rolę Chloe. Reszta aktorów również wypadła wiarygodnie.
Kończąc film Caradoga W. Jamesa jest ciekawym i wciągającym filmem, który mimo niewielkich niedociągnięć potrafi nieźle przestraszyć.
Moja Ocena:
Straszność: 7
Scenariusz: 8
Efekty Specjalne: 7
Aktorstwo: 7
Zakończenie :7
Razem: 36/50
Podzielcie się swoimi odniesieniami
Klimat mroczny - adekwatny do pogody za oknem.
OdpowiedzUsuń