Reżyseria: Simon Verhoeven.
Scenariusz: Matthew Ballen, Philip Koch, Simon Verhoeven.
Produkcja: Niemcy.
Czas trwania filmu: 1 godzina 32 minuty.
Opis Filmu: Laura Woodson jest młodą studentką prowadzącą bogate życie towarzyskie. Ma wielu przyjaciół, a swój wolny czas spędza na przeglądaniu facebooka. Pewnego dnia dostaje zaproszenie od niejakiej Mariny, która na swoim profilu zamieszcza bardzo niepokojące i mroczne posty. Laura widząc samotność dziewczyny przyjmuje zaproszenie i nawiązuje z nią kontakt na uczelni. Od tego czasu Marina zasypuje ją mnóstwem wiadomości i myśli, że weszła w krąg jej najbliższych przyjaciół. Wszystko się jednak zmienia gdy Laura wyprawia przyjęcie urodzinowe na które nie zaprasza nowo poznanej koleżanki. Ta widząc na facebooku zdjęcia z imprezy następnego dnia urządza jej w szkole awanturę. Zaniepokojona tą sytuacją Laura usuwa Marinę z znajomych. Tej samej nocy odrzucona dziewczyna popełnia samobójstwo rejestrując to kamerką internetową. Filmik z tego zdarzenia trafia na profil Laury, która nie potrafi wytłumaczyć jak on się tam znalazł. Wkrótce znajomi dziewczyny zaczynają umierać, a filmy ukazujące ich śmierć trafiają na profil Laury. Dziewczyna wraz z swoim chłopakiem postanawiają odkryć jakie sekrety skrywała Marina by zapobiec dalszym tragediom.
Moja Opinia: ,,Friend Request'' jest pierwszym pełnometrażowym filmem w reżyserii Simona Verheovena. Początkowo jego film miał nosić zupełnie inny tytuł, ale producenci obawiali się, że będzie mylony z produkcją ,,Cybernatural'' z 2014 roku. Fabuła tego filmu jest podobna lecz Simon postanowił go nakręcić w tradycyjny spoób.
Zauważyłem, że w ostatnim czasie mamy do czynienia z nawałem filmów poruszających bardzo ważny temat cyberstalkingu. Na tle ostatnich lat powstało ich dość sporo. Wśród nich najbardziej wyróżniają się wyżej wymieniony ,,Cybernatural'', ,,The Den'', ,,Cyberbully'', ,,Antisocial'', czy ,,Ratter''. Filmy te ukazują jakie zagrożenia czyhają na człowieka w świecie internetu, który to z biegiem czasu skrywa coraz więcej tajemnic.
Film Verhoevena jednak nieco różni się od swoich poprzedników, gdyż jego podłoże ma charakter nadprzyrodzony. Akcja koncentruje się głównie wokół młodej studentce Laurze, która posiada bardzo bogate życie towarzyskie, a swój czas spędza na przeglądaniu facebooka i nawiązywaniu nowych znajomości. Wątek ten ukazuje jak rzeczywiście wygląda życie młodych osób, które w dzisiejszych czasach trudno oderwać od komputera.
Bardzo fajnym zabiegiem było prowadzenie widza przez seans nie wiedząc co tak naprawdę będzie się działo. Oglądając film myślałem, że będzie miał on tylko charakter cyberstalkingu, lecz nie podejrzewałem, że pojawi się wątek nadprzyrodzony. Reżyser początkowo obsadził w rolę oprawcy młodą dziewczynę Marinę, a w późniejszym czasie jej ducha, który łaknąc zemsty będzie prowadził do tego by Laura poznała co to jest samotność. W tym celu musi zabić wszystkich jej najbliższych znajomych. Verhoeven również w czasie akcji pokazuje nam coraz to mniejszą liczbę znajomych na profilu Laury, która w żaden sposób nie może kontrolować swojego profilu. Pojawiają się na nim makabryczne filmiki, które ukazują śmierć jej przyjaciół.
Muszę przyznać, że film bardzo dobrze potrafi trzymać w napięciu, które to z minuty na minutę coraz bardziej się kumuluje. Mimo , że w filmie nagromadzonych jest kilka jump scenek to nie są one na tyle dobre by poderwać mnie z fotela. Straszy tu bowiem bardziej klimat i fabuła.
Jeśli chodzi o sceny mordów to przedstawione są bardzo porządnie. Gore w tym wypadku nie brzydzi tak bardzo. Reżyser starał się wyważyć film tak by nie zepsuć jego dobrego smaku.
Natomiast jeśli chodzi o efekty specjalne to również nie mogę się do niczego przyczepić. Duch dziewczyny mimo, że wygenerowany komputerowo potrafi wzbudzić lęk.
Aktorstwo również nie razi w oczy. Wszyscy w swoich rolach idealnie się wcielili. Na szczególną uwagę zasługuje Liesl Ahlers, która bardzo przyzwoicie wypadła w roli Mariny. Reszta obsady, również nie zawodzi.
Kończąc muszę przyznać, że film jak na pierwszy w reżyserii Simona Verhoevena wypadł bardzo przyzwoicie. Dziwi mnie jednak fakt, że niemiecki reżyser postanowił nakręcić film bardziej pod publikę amerykańską. Jednak to mu chyba wyszło na dobre. W mojej opinii film jest jednym z lepszych horrorów jakie mogłem obejrzeć w 2016 roku. Polecam!
Moja Ocena:
Straszność: 7
Scenariusz: 7
Efekty Specjalne: 8
Aktorstwo: 9
Zakończenie: 8
Razem: 39/50
Podzielcie się swoimi odniesieniami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz