Reżyseria: D. J Viola.
Scenariusz: James Hibbert.
Produkcja: USA.
Czas trwania filmu: 1 godzina 47 minut.
Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:
Opis Filmu: Anna jest studentką, która w ramach zarobku postanawia poddać się testowaniu nowego specyfiku. Ma on umożliwić osobom, którzy go zażyją przeżywania dowolnych chwil z życia ponownie. W tym celu wraz z innymi śmiałkami wyrusza do ośrodka mieszczącego się w głębi lasu. Po zażyciu specyfiku żadne z nich nie może opuścić kliniki aż do momentu zakończenia eksperymentu. Po kilku godzinach uświadamiają sobie, że skutkiem ubocznym jest przeżywanie wydarzeń, które będą miały miejsce w przyszłości. Najgłębsze wizje przeżywa jednak Anna, która przewiduje pojawienie się w ośrodku tajemniczego człowieka, który rozpocznie krwawe polowanie na wszystkie osoby znajdujące się wewnątrz budynku.
Moja Opinia: Film w reżyserii D. J Viola jest jego pierwszą pełnometrażową produkcją. Prędzej zajmował się głównie reżyserowaniem dokumentów muzycznych. Postanowił porwać się z motyką na słońce i w mojej opinii wyszło mu to całkiem przyzwoicie. Przez krytyków film nie został ciepło przyjęty, lecz został pochwalony za bardzo dobrze zarysowaną fabułę, która mimo lekkiego podobieństwa do ,,Oszukać Przeznaczenie'' jest bardzo ciekawa.
Lekkie braki odczułem w scenariuszu i dialogach, które miejscami są pozbawione logiki i rażą po uszach głupotami wypowiadającymi przez aktorów. Można dostrzec, że scenariusz jest pierwszym w dorobku Jamesa Hibberta.
Akcja rozgrywa się głównie na terenie ośrodka badawczego, który mieści się w pokrytym grubą warstwą śniegu lesie. Stwarza on atmosferę zamknięcia i wraz z rozwojem wydarzeń budzi lęk i niepokój. Natomiast klaustrofobiczne, ciemne korytarze kryją w sobie tajemniczego człowieka, który krok po kroku zaczyna zabijać wszystkich, którzy są wewnątrz.
Reżyser postanowił przedstawić młodzieżową produkcję, gdyż takie głównie wiążą się z zarobkami. Nie jest to obraz, który wprawi nas w obrzydzenie. Jest to delikatny z wyczuciem smaku horror, który ogląda się z ciekawością. Dziwi mnie natomiast fakt, iż osoby biorące specyfik postanawiają się pozbyć skutków ubocznych, którym jest widzenie przyszłości. Który z nas by tego nie chciał ???.
Początkowo oglądając film myślałem, że zagrożeniem będzie podany śmiałkom specyfik, który zmieni ich w zombie lub będzie powodować jakieś zmiany w zachowaniu. Dopiero po wprowadzeniu do akcji tajemniczego Pascala dało mi dużo do myślenia. Szkoda tylko, że twórcy nie utrzymywali widza dłużej w niepewności jeśli chodzi o motywy i jego tożsamość.
Jeśli chodzi o sceny mordów, to są one daleko w tyle niż te przedstawiane we współczesnych horrorach. Wyróżnia się tu głównie scena, w której mężczyzna wpadając we wnyki czołga się po śniegu nie wiedząc, że owych wnyk jest więcej, W efekcie jego twarz zostaje zmiażdżona. Inne śmierci już się tak nie wyróżniają i są na tyle delikatne, że psują w mojej opinii nutę grozy,
Jeśli chodzi o aktorstwo to nie można się do niczego przyczepić. Virginia Gaedner idealnie wcieliła się w rolę Anny a Nathan Kress w rolę zakochanego studenta Dena pragnącego ocalić ukochaną od śmierci.
Tell Me How I Die jest horrorem, który ani nie nudzi, ani nie zachwyca oryginalnością. Posiada w sobie dużo wad jak i zalet. Jednym przypadnie do gustu a drugim nie. Jednak w mojej opinii pierwszy film Violi jest na tyle dobrze skonstruowany, że należy dać mu szanse na rozwinięcie skrzydeł w świecie kinematografii. Polecam!
Moja Ocena:
Straszność: 5
Scenariusz: 6
Efekty Specjalne: 6
Aktorstwo: 8
Zakończenie: 7
Razem: 33/50
Podzielcie się swoimi odniesieniami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz