niedziela, 26 listopada 2017

Śmierć nadejdzie dziś (2017)

Reżyseria: Christopher Landon.
Scenariusz: Scott Lobdell.
Produkcja: USA.
Budżet: 4 800 000 $.
Czas trwania filmu: 1 godzina 36 minut.


Opis Filmu: Piękna i znana w akademiku studentka Tree Gelbman zostaje zamordowana w dniu swoich urodzin. W momencie kiedy umiera budzi się na nowo w akademiku przeżywając jeszcze raz ten sam dzień co wczoraj. Dziewczyna uświadamia sobie, że ten dzień już przeżyła prędzej, a w nocy znów spotyka zamaskowanego zabójcę, który na nowo ją morduje. Tree znów budzi się w akademickim łóżku lecz teraz już wie co się wydarzy i będzie chciała za wszelką cenę przeżyć cały dzień do końca by wyjść z pętli czasowej do której z jakiejś przyczyny trafiła.

Moja Opinia: Christopher Landon ma na swoim koncie wyreżyserowanie aż czterech z sześciu części ,,Paranormal Activity''. Jest doświadczonym reżyserem, który głównie bierze na swoje barki kręcenie filmów grozy. W tym roku powraca do nas z horrorem ,,Śmierć nadejdzie dziś'', który niewątpliwie jest jednym z lepszych horrorów ostatnich lat. Oglądając pierwszy zwiastun filmu byłem nim zachwycony i miałem nadzieję, że sam film nie okaże się klapą, tak jak się to dzieje z większością filmów. Na całe szczęście się nie zawiodłem a sam film to swoista mieszanka komedii i horroru nawiązujące do slasherów które uwielbiam.

Landon podszedł do tego filmu na luzie, z przymrużeniem oka. Nie chce nas tylko straszyć, lecz bawi nas docinkami ze strony Tree, czy też jej samym podejściem do śmierci. Młodzieżowa muzyka idealnie oddaje obraz akademickich imprez, a wszystko to wkomponowane w klimat lat 80.

Reżyser bardzo dobrze przedstawia nam mordercę, którego nie jesteśmy w stanie zidentyfikować. Nie da się go przechytrzyć i gdziekolwiek dziewczyna by się schowała to on i tak ją odnajdzie. Wiemy jedynie, że może o być każdy, gdyż Tree żyje rozwiązłym trybem życia, uwodzi żonatych facetów i co najmniej pół akademika mogłaby chcieć ją zabić. Nawet gdy już dowiemy się kto jest zabójcą dziewczyny to i tak na tym się jeszcze nie skończy gdyż zamieszana jest w to jeszcze jedna osoba.
Jeśli ktoś nastawia się na jump scenki to możecie się rozczarować. Jest bodajże jedna scena, która potrafi nieźle przestraszyć, lecz na tym się kończy. Landon bardziej skupił się na tym by trzymać widza w napięciu poprzez śledzenie losów młodej studentki, która z dnia na dzień staje się celem mordercy. Przeplatane to jest wątkami komediowymi, które nieraz potrafią nieźle rozbawić. A bawi tu przede wszystkim podejście młodej dziewczyny do śmierci. Bawią nas jej zachowania, oraz zmiana jaka w niej zachodzi gdy ma na swoim koncie już kilka zgonów.

Począwszy od pierwszej minuty filmu a kończąc na ostatniej mogę stwierdzić, że film nawet przez chwilę nie nudzi. Dzieje się bardzo dużo, a z minuty na minutę akcja wręcz się zagęszcza. Nie trzeba długo czekać za rozwojem akcji, a całość opasana jest idealnie dobraną ścieżką dźwiękową, która świetnie oddaje klimat lat 80- dziesiątych i trzyma w napięciu.
Troszkę drażniło mnie zbyt wielkie podobieństwo do ,,Dnia świstaka'', z którego Landon czerpał garściami jak tylko mógł.

Jeśli chodzi o aktorstwo to nie mam się do nikogo przyczepić. Idealnie odegrana rola Jessicy Losse wcielającej się w rolę Tree. Idealnie odnalazła się w swojej roli i zapowiada się na znakomitą aktorkę mimo tego, że nie ma na swoim koncie zbyt wielu ról w filmach.

Kończąc mogę śmiało stwierdzić, że ,,Śmierć nadejdzie dziś'' jest świetną propozycją na wieczór we dwójkę. Nie nudzi, trzyma w napięciu i momentami potrafi też nieźle rozbawić. Mam nadzieję, że Landon jeszcze nie raz nas zaskoczy ciekawym filmem.

Moja Ocena:
Straszność: 3
Aktorstwo: 10
Efekty Specjalne: 8
Scenariusz: 8
Zakończenie: 10
Brutalność: 3
Oryginalność: 9
Muzyka: 10
Rozrywka: 10
Całokształt: 8

Razem: 79/100

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz