sobota, 26 listopada 2016

Sąsiad / The Neighbor (2016)


Reżyseria: Marcus Dunstan.
Scenariusz: Marcus Dunstan, Patrick Melton.
Produkcja: USA.
Czas trwania filmu: 1 godzina 27 minut.

Opis Filmu: John wraz z swoją dziewczyną Sarą mieszkają w ustronnym miejscu gdzie prowadzą przemyt narkotyków. Mężczyzna chce się uwolnić od brudnych interesów uciekając z narzeczoną do Meksyku. Ich plany psuje sąsiad Troy, którego Sarah często podgląda przez teleskop. Nie wiedząc, że mężczyzna porywa dla okupu bogatych ludzi dziewczyna nie spuszcza go z oczu. Gdy staje się świadkiem zbrodni dokonanej przez sąsiada znika. John nie zastając ukochanej w domu pierwsze kroki kieruje do Troya, gdzie zastaje swoją dziewczynę uwięzioną w klatce. Wkrótce rozegra się walka na śmierć i życie.


Moja Opinia: Marcus Dunstan jest doświadczonym w horrorach reżyserem takich filmów jak ,,Pirania '', ,,Piła'', czy ,,Krwawa uczta''.  Produkuje głównie horrory gore z dużą ilością krwi czyli tak zwane krwawe sielanki. Osobiście uwielbiam takie filmy i wziąłem się za oglądanie tego filmu myśląc, że będę świadkiem krwawej rzezi. Tak jednak nie jest, bowiem Dunstan postanowił nieco zwolnić tempo i wyważyć film by zbyt mocno nie zniesmaczył widza. Jest to film klasy B więc nie był oddany do dystrybucji kinowej, a jak to bywa wśród takich filmów ciężko znaleźć perełkę. Ja w tym filmie ją odkryłem.

Całość rozgrywa się w dwóch sąsiadujących ze sobą domach na przedmieściach Cutter Missisipi. Ponieważ całość filmu obejmuje dwa oddalone od siebie o kilka metrów domy, to reżyser postanowił skupić największą uwagę właśnie na nich.
Jednym małym minusem jest zbyt wolno rozkręcająca się akcja. Początkowo oglądając film troszkę się nudziłem, lecz z minuty na minutę coraz bardziej film mnie ciekawił. Dla wszystkich chcących go wyłączyć po pierwszych minutach, wstrzymajcie się z tą decyzją. Druga połowa filmu jest dla mnie idealna. Ciągle akcja nabiera tempa, dzieje się dużo uwierzcie mi, że się nie będziecie nudzić.

Plusem filmu jest niewątpliwie bardzo dobrze zrealizowany scenariusz. Nie pamiętam by jakikolwiek horror opierał się na podobnym motywie. Choć horror to troszkę zbyt duże określenie filmu, gdyż bardziej z niego thriller, ale ponieważ na większościach stron posiada dwa gatunki to postanowiłem o nim wspomnieć.  Jak już wcześniej wspominałem scenariusz oparty jest na bardzo dobrych dialogach, które przemyślane zostały pod każdym względem.. Nie można w nim odnaleźć jakichkolwiek braków i niedoskonałości. Wszystkie wersy wypowiadane przez bohaterów są spójne i bardzo dobrze wykreowane.

Kolejnym bardzo dobrze zrealizowanym elementem jest bardzo dobre wyczucie smaku filmu. Reżyser nie postawił tym razem na fruwające w powietrzu części ludzkiego ciała i hektolitry krwi. Sceny śmierci nie tworzą typowe gore gdyż są na to zbyt mało brutalne. A w całości nie wzbudzają u widza wstrętu. Bardziej obrzydzić nas może scena w której John wpycha zwłoki martwego królika do ust syna Troya.

Znakomicie zostali również dobrani aktorzy. Josh Stewart idealnie wcielił się w rolę Johna. Reszta aktorów również idealnie sprawdziła się w swoich rolach.

Nie jest to jednak film dla każdego. Jeśli ktoś lubi typowe horrory o duchach niech się nie bierze za seans, gdyż może się zawieść. Dla mnie jednak film ten jest ucztą dla oka i sprawił, że coraz bardziej polubiłem Marcusa jako reżysera. Serdecznie zachęcam do oglądania!

Moja Ocena: 
Straszność: 6
Scenariusz: 9
Efekty specjalne: 8
Aktorstwo: 9
Zakończenie: 8

Razem: 40/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz