Reżyseria: Adam Wingard.
Scenariusz: Simon Barrett.
Produkcja: USA.
Budżet: 5 000 000 $.
Czas trwania filmu: 1 godzina 30 minut.
Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:
Opis Filmu: James wraz z znajomymi udaje się do nawiedzonego lasu w celu znalezienia swojej siostry, która zaginęła w nim 16 lat temu. Chodzi tu o dziewczynę, która zaginęła w filmie z 1999 roku. Wyposażeni w GPS-y, kamery i drona wchodzą w las, który z biegiem czasu zmieni się w miejsce, z którego nie ma powrotu. Gdzieś w środku niego czai się wiedźma, która krok po kroku zabiera ze sobą młodych studentów.
Moja Opinia: Adam Wingard bez wątpienia jest doświadczonym w filmy reżyserem. Ma na swoim koncie kilka dobrych filmów takich jak ,,Gość'' czy ,,Następny jesteś ty''. Odpowiedzialny jest również za wyreżyserowanie jednego segmentu z wszystkich części ,,V/H/S''. Jeśli chodzi natomiast o ,,Blair Witch'' to nie już za dobrze. Pamiętam jak jako dziecko obejrzałem pierwszy raz ekranizację z 1999 roku to przez całą noc nie spałem. Z biegiem lat ten film już jednak nie straszył mnie tak jak za młodu. To właśnie ten film otworzył nowe skrzydło dla gatunku horroru. Twórcy filmu wpadli na wspaniały pomysł by nakręcić film w formie tzw paradokumentu czyli filmu kręconego za pomocą kamery, którą trzymali uczestnicy wyprawy. Od tego czasu co roku możemy podziwiać co najmniej kilka horrorów kręconych tą metodą. Wingard idzie jednak krok do przodu i w swoim dziele postanowił użyć również drona, który ostatnimi czasy jest hitem na całym świecie.
Scenariusz nie jest mocną stroną filmu, gdyż Barrett poszedł na łatwiznę i stworzył go bez żadnego efektu ,,wow''. Niczym nie zaskakuje, jest oklepany jak w większości dzisiejszych horrorów. Dialogi są słabe i niespójne.
Całość rozgrywa się w tym samym lesie co w pierwszej części. Widzimy olbrzymi las, który za dnia jest dla wszystkich przyjaznym miejscem, a w nocy staje się piekłem dla osób się w nim znajdującym. Uwielbiam filmy umiejscowione w takich miejscach i z niecierpliwością wypatruję ich.
Produkcja jednak stanowczo różni się od tej którą mogliśmy podziwiać 17 lat temu. Nie widzimy już na okrągło przestraszonych twarzy studentów, a zagrożenia nie musimy sobie wyobrażać, gdyż w tej części wiedźma strasząca w lesie jest już widoczna. Wszystko dzieje się intensywniej i bardziej krwawo. Plusem jest to, że reżyser nie odszedł za daleko od akcji jaka miała miejsce w ,,Blair Witch Project''. Zrobił to Joe Berlinger tworząc ,,Księgę Cieni'' czyli drugą część za co otrzymał masę krytyki.
Niektórych fanów pewnie to podzieli, gdyż klimat jaki tworzyła pierwsza część nie jest już w żadnym stopniu podobny do tego, który ukazuje nam Adam. Akcja nie jest mozolna przez co atmosfera grozy się stanowczo zmienia. Ci, którzy jednak nudzili się odnajdą w tej części o wiele więcej akcji i scen, które w zależności od widza mogą go przestraszyć. Nagromadzonych jest kilka jump scenek, ale nie będę tracił na nie czasu, gdyż mnie one nie przestraszyły. Brakuje w nim podstawowego składnika jakim jest poczucie grozy. Postacie wyskakujące zza krzaka, czy unoszące się w górę namioty nie wzbudziły we mnie zupełnie nic.
Przeszkadzała mi trochę zbyt mocno trzęsąca się kamera, w której wraz z nastaniem akcji i ucieczki uczestników nic nie można było dostrzec.
Końcówka filmu to już jednak gra na efektach specjalnych. Po tylu latach pierwszy raz możemy ujrzeć jak wygląda wiedźma strasząca w lesie. Wygenerowana komputerowo przypomina jednak bardziej jednego ducha, którego mogliśmy podziwiać w Tropicielach Mogił. Nie straszy i nie podnosi ciśnienia. Jednak końcówka oceniając całość w mojej ocenie jest najlepsza.
Jeśli chodzi o aktorstwo to jest ono na średnim poziomie. Nie razi jednak zbyt mocno i nie powoduje, że mamy chęć wyłączyć film.
Kończąc sequel nie był nikomu do szczęścia potrzebny. Nie jest ani zły ani dobry. Powrót do korzeni jednak nie wystarczy by stworzyć ciekawy horror, a takich powstaje coraz mniej.
Moja Ocena:
Straszność: 5
Scenariusz: 5
Efekty specjalne: 7
Aktorstwo: 7
Zakończenie: 6
Razem: 30/50
Podzielcie się swoimi odniesieniami
Ehh niedawno "nadrobiłem". Strata czasu. Nie ma porównania do jedynki - zwykły nudnawy jump scare jakich pełno... Blog za to świetny - często wchodzę jak szukam czegoś na wieczór. Elegancki system ocen i lekkość pióra :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie
OdpowiedzUsuń