niedziela, 4 czerwca 2017

Zbaw nas ode złego (2014)

Reżyseria: Scott Derrickson.
Scenariusz: Paul Harris Boardman, Scott Derrickson.
Produkcja: USA.
Budżet: 30 000 000 $.
Czas trwania filmu: 1 godzina 58 minut.

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:

Opis Filmu: Oficer nowojorskiej policji Ralph Sarchie rozpoczyna śledztwo w sprawie serii dziwnych, niedających się racjonalnie wytłumaczyć zbrodni. Podejrzewając, że mogą one mieć nadprzyrodzone pochodzenie zgłasza się o pomoc do księdza Ramireza, wyszkolonego w rytuałach egzorcyzmów.  Wspólnie postanawiają rozwiązać sprawę dziwnych morderstw.

Moja Opinia: Scott Derrickson jest już doświadczonym w kręceniu horrorów reżyserem. Ma na swoim koncie choćby takie tytuły jak ,,Egzorcyzmy Emily Rose'' czy ,,Sinister''. W 2014 roku obraz Scotta z hukiem wszedł do kin zbierając pochlebne opinie od publiczności i ciągnąc do sal kin wielomilionową widownię. Jednak krytycy byli podzieleni.
Derricson ostatnimi czasy ma szczęście do producentów, którzy wykładają wielomilionowe budżety na jego filmy, a te zwracają się z nawiązką. Przez wielu jego kunszt reżyserski jest podziwiany i porównywalny do Jamesa Wana, który w świecie horrorów uważany jest za najlepszego reżysera.

,,Zbaw nas ode złego'' poszerza grupę filmów o opętaniu, których powstało już multum. Choć reżyser łączy gatunek horroru z kryminałem można śmiało stwierdzić, że to wszystko już gdzieś widzieliśmy. Jest to połączenie ,,Egzorcysty'' z ,,Siedem'' lecz można powiedzieć że dobrze zrealizowane. Film podobno oparty jest na prawdziwych wydarzeniach lecz rozum nie pozwala mi w to uwierzyć. Ile jest w tym prawdy, tego nikt nie wie.

Niewątpliwie mocną stroną filmu jest właśnie wplecenie wątku kryminalnego, który od samego początku trzyma widza w niepewności. Wiemy że wszystkie trzy dziwne sprawy coś ze sobą łączy lecz nie wiemy co. Dobrze, że Derricson postanowił przez dłuższy czas trzymać widza w niepewności, a nie wyrzucił wszystkich kart na stół już w pierwszych minutach. Dzięki temu film trzyma w napięciu. A napięciu pomaga idealnie wykreowana atmosfera. Reżyser sprawnie operuje grą świateł oraz wykorzystuje elementy otoczenia co podkreśla wrażenie ciągle czyhającego zagrożenia i obecności sił nadprzyrodzonych.

W filmie pojawia się dość sporo jump scenek, które kilkakrotnie przyprawiły mnie o szybsze bicie serca. Reżyser posługuję się typowymi dla horrorów sztuczkami. W najmniej odpowiednich sytuacjach światło nagle gaśnie, znienacka zwierzęta atakują, opętani uwielbiają wyskakiwać z cienia, a podczas egzorcyzmów wszystkie rzeczy zaczynają wariować.
Te chwyty choć często wykorzystywane są w filmach nadal potrafią trzymać widza w napięciu do ostatniej minuty.

Aktorstwo również jest mocną stroną filmu. Eric Bana idealnie wcielił się w postać policjanta, a Edgar Ramirez w rolę egzorcysty.

Uważam, że film Derricskona jest obrazem robionym trochę na siłę. Nie jest to zły film, ale widać, że robiony tylko po to by zarobić na nim jak największe pieniądze.
Reżyser nie nudzi, sprawnie prowadzi nas przez film i straszy kiedy uważa to za stosowne. Serdecznie polecam!.

Moja Ocena:
Straszność: 7
Aktorstwo: 9
Efekty Specjalne: 8
Scenariusz: 7
Zakończenie: 6

Razem: 37/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami :)






.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz