czwartek, 18 lutego 2021

Droga bez powrotu: Geneza (2021)

Reżyseria: Mike P. Nelson
Scenariusz: Alan B. McElroy
Produkcja: Niemcy
Czas trwania filmu: 1 godzina 49 minut

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem:
https://lead1.pl/p/dtRd/V2Da/CdmM?dl=J731U0I1


Opis Filmu: Grupka absolwentów college'u wyrusza w podróż przez szlak Appalachów w celu wypoczynku podczas leśnej wędrówki. Jeden z uczestników wyprawy proponuje by zboczyli z trasy w celu znalezienia fortu wojennego z czasów wojny secesyjnej. Wkrótce młodzi odkrywają, że ktoś za nimi podąża. Nie wiedzą jednak, że przyjdzie im się zmierzyć ze starym plemieniem, które zamieszkuje las od setek lat, a sam las którym podążają naszpikowany jest śmiercionośnymi pułapkami.

Moja Opinia: Mike P. Nelson ma na swoim reżyserskim koncie kilka pełnometrażowych horrorów w tym dość pozytywnie przyjęty przez widzów film ,,The Domestics''. W 2021 roku powraca do nas z siódmą odsłoną która miała być rebootem, a okazała się spin-offem serii. Film spotkał się z dość negatywnym odbiorem publiczności i recenzentów. W mojej opinii jednak spośród wszystkich części ta zajmuje stanowczo trzecie miejsce.

Przejdźmy może wpierw do scenariusza, który stanowczo na tle poprzednich części stanowczo się wyróżnia. W ,,Genezie'' Alan B. McLeroy przedstawia nam jako morderców już nie zmutowanych i zdeformowanych kannibali, a wystrojony w futra i zwierzęce czaszki XIX wieczny lud zamieszkujący las od wielu lat. Zmienił również zachowanie domniemanych zabójców, gdyż jak się dowiadujemy nie żywią się oni ludzkim mięsem, a co najważniejsze ich zachowanie nie ma na celu wyrządzenia krzywdy rasie ludzkiej. Pułapki zastawione w lesie służą bowiem do polowań na zwierzynę. 
Troszkę przeszkadzało mi budowanie na siłę napięć między bohaterami a mieszkańcami pobliskiego miasteczka na bazie stereotypów. Ciemnoskóry mężczyzna wyśmiewany jest przez związek z białą, a prócz tego pojawia się upolitycznienie czyli uwielbienie Konfederacji.
Jak to już w większości filmów nie mogło wśród naszych głównych bohaterów zabraknąć społeczności LGBT. Trochę smutne jest to, że producenci z niewiadomych przyczyn postanowili dwójkę gejów wykończyć w najbardziej brutalny sposób. Mało tego jeden z nich ginie już jako pierwszy. 
Najgłupszą jednak rzeczą w scenariuszu była próba negocjacji głównej bohaterki z zarządcą całej wioski. Głupszego rozwiązania problemu i słuchanie argumentów które wypływają z jej ust nie widziałem.

Na pochwałę zasługuje warstwa wizualna filmu, na którą widać przeznaczono solidny budżet. Efekty specjalne naprawdę dobrze się prezentują, a śmierci wyglądają bardzo realistycznie. Przeszkadzało mi jednak,  że Mike P. Nelson w niektórych scenach uśmiercania bohaterów, w momentach kulminacji zmieniał kadr, przez co nie mogliśmy np. ujrzeć konania jednej z dziewczyn. Jeśli ktoś się zastanawia czy znajdzie w filmie dużo scen gore to nie powinien się zawieść. Trupów pada wiele, ale w większości uśmiercane były w podobny sposób co ich poprzednie części. Pod tym względem film nic nowego nie wnosi. Nawet pułapki zastawione w lesie nie są szczególnie odkrywcze i co najważniejsze nie powodowały obfitego krwawienia, a to jest to co ja w horrorach kocham.
Jeśli chodzi o domniemanych zabójców to pomimo tanich metod nawet ciekawie ich ucharakteryzowano. 

Jeśli chodzi o aktorstwo to w sumie nie mogę się do niego przyczepić. Nie jest najwyższych lotów, ale w porównaniu do części 3, 4, 5 i 6 ,,Drogi bez powrotu'' wygląda porządnie.

Kończąc mimo, że nie jest to horror jakiego spodziewałem się po zwiastunie to uważam, że jest godny uwagi. Nie zanudził mnie nawet przez chwilę a trwa prawie 2 godziny. Jeśli ktoś jest fanem serii to myślę, że pomimo wielu niedociągnięć scenariuszowych i głupich rozwiązań horror mu się spodoba.

Moja Ocena: 
Straszność: 2
Aktorstwo: 6
Efekty Specjalne: 8
Scenariusz: 5
Zakończenie: 8
Brutalność: 6
Oryginalność: 5
Muzyka: 6
Rozrywka: 6
Całokształt: 5

Razem: 57/100


Podzielcie się swoimi odniesieniami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz