czwartek, 4 czerwca 2015

Pozwól mi wejść (2010)



Bohaterem filmu jest nastolatek o imieniu Owen (Kodi Szmit-McPhee). Jego rodzice rozwiedli się i od tej chwili chłopak zupełnie się załamuje. Wyalienowany ze swojego środowiska, staje się w szkole pośmiewiskiem. Zamknięty w sobie Owen spędza swój czas w samotności rozmyślając o zemście na dokuczających mu kolegach. W chwili, gdy bardzo potrzebuje bratniej duszy, pojawia się w miasteczku tajemnicza dziewczyna – Abby (Chloe Moretz). Owen zaprzyjaźnia się z Abby, ale jest zupełnie nieświadomy tego, że dziewczyna jest wampirzycą. Zdaje sobie z tego sprawę dopiero wówczas, gdy w miasteczku dochodzi do serii brutalnych morderstw, a główną podejrzaną staje się Abby.
 

Moja Opinia: Film jest remakiem szwedzkiego horroru z 2008 roku. Nie od dziś amerykanie biorą się za podkradanie europejskich filmów i przerabiać je tak, aby zachęciły one do oglądania większe grono odbiorców. Szwedzki poprzednik choć bardzo dobry został przyćmiony przez produkcję Matta Reevesa reżysera takich filmów jak ,,Ewolucja Planety Małp” czy ,,Projekt: Monster”. Reżyser zmienił go w film grozy dla tych co lubią efektywne sceny mordu i chwyty za które biorą się posiadacze wyższego budżetu. W filmie nie zabrakło perełki a mowa tu o młodej wampirzycy czyli o Chloe Grace Moretz znanej między innymi z takich filmów jak ,,Bez litości” czy ,,Zostań jeśli kochasz”. Ta młoda aktorka doskonale wcieliła się w swoją rolę i mnie nie zawiodła. Warto też zwrócić uwagę na postać Owena czyli Kordiego Smita McPhee. Ten mało znany aktor również spełnił się w swojej roli. Poza klimatem i przygnębiającym charakterem filmu, zaletą jest  wątek miłosny który jest jak na razie jednym z najlepszych jakie widziałem, jeśli nie najlepszym. Film ma jedną wadę. Troszeczkę się dłuży. Ale to jakoś szczególnie nie drażni. Wszystko inne gra w tym filmie. No i Hammer pokazuje że jednak można zrobić film o nastoletnim wampirze i nie zepsuć tego. Oryginału nie widziałem więc nie mogę go porównać do poprzednika. Film z całą pewnością znajdzie swoich fanów, ale znajdą się również tacy którym obraz z 2008 roku spodobał się bardziej.

Najbardziej krwawa scena: Moment w którym kobieta zmieniona przez Abby w wampira pije własną krew i zostaje spalona przez promienie słoneczne.

Moja ocena:
Straszność:
Aktorstwo: 9
Efekty specjalne: 7
Scenariusz: 7
Zakończenie: 6

Razem: 34/50
Podzielcie się swoimi odniesieniami :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz