poniedziałek, 22 czerwca 2015

Kobieta w czerni / The Woman in Black (2012)

 
Reżyseria: James Watkins.
Scenariusz: Jane Goldman.
Produkcja: Kanada/Szwecja/Wielka Brytania.
Budżet: 17000000.
Czas trwania filmu: 1 godzina 35 minut

Film do obejrzenia pod poniższym linkiem.

Opis Filmu: Nie wiecie, po co przyszła, że wróci bądźcie pewni. To widmo ciemności, to Kobieta w czerni – mówi legenda Crythin Gifford. W pobliżu opuszczonej posiadłości, po zachodzie słońca, pojawia się kobieca postać ubrana na czarno. Zawsze, wkrótce potem w okolicy umiera dziecko. Po śmierci właścicielki Domu na Węgorzowych Moczarach do miasteczka przyjeżdża młody notariusz Artur Kipps (Daniel Radcliffe), ma uporządkować jej sprawy spadkowe. Niewiele może się jednak dowiedzieć. Okoliczni mieszkańcy boją się mówić o tym, co zdarzyło się tu przed laty. W czasie odpływu sam Kipps udaje się do przeklętego miejsca. Nie przypuszcza, że przekraczając próg posiadłości, stanie się częścią przerażającej historii Crythin Gifford.

Moja Opinia: ,,Kobieta w czerni'' jest sequelem filmu o tym samym tytule z lat osiemdziesiątych. Horror jest prawdziwą próbą dla Daniela Radcliffa, którego prędzej mogliśmy podziwiać we wszystkich części Harrego Pottera. Pokazał on, że oprócz czarowania potrafi również straszyć. Gra w horrorach musiała przypaść mu do gustu bo niedawno mogliśmy podziwiać go również w horrorze ,,Rogi''. James Watkins twórca mojego ulubionego ,,Eden Lake'' stworzył obraz również dobry co jego starszy poprzednik.

Akcja rozgrywa się w XIX wieku w niewielkiej wsi obok Londynu. Artur Kipps jest notariuszem i wdowcem z powodu śmierci żony. Ma kilkuletniego syna lecz nie umie poradzić sobie ze śmiercią ukochanej. Nie radzi sobie w pracy, ciągle myśli o czymś innym. Staje przed wyzwaniem, które może pomóc mu odbudować reputację w pracy. Musi udać się do Crythin Gifford, aby uporządkować sprawy testamentu po śmierci właścicielki posiadłości. Mimo nieprzyjemnego potraktowania ze strony mieszkańców udaje się do nawiedzonej posiadłości. Jeżeli ktokolwiek w mieście tym ujrzy kobietę w czerni to w przeciągu dnia ginie dziecko. Młody notariusz na własne oczy przekona się, że nie jest to legenda.

Tak jak na plakacie promującym idzie zauważyć klimat jest bardzo zbliżony filmowi ,,Inni''. Ponury obraz miejscowości, oraz samego domu potrafią zrobić niezłe wrażenie. Odnosiłem wrażenie, że zjawę kobiety w którymś filmie już oglądałem. Myślałem, myślałem i włączyłem na chwilę ,,Naznaczonego'', w którym to zobaczyłem prawie, że podobną zjawę. Reżyser dość mocno przedstawił podobieństwo do niej co według mnie jest troszkę złym posunięciem. Plusem filmu jest nieźle wpasowana ścieżka dźwiękowa, która daje wrażenie tajemniczości. Charakteryzacja bohaterów to kolejny plus. Osoba za to odpowiedzialna znakomicie oddała ubiór i styl XIX wieku. 
Nie lubię horrorów, w których udział biorą dzieci. Nie mogę się do takich produkcji przekonać i raczej nic się w tym kierunku nie zmieni. W obrazie Watkinsa tak to nie razi, jednak nie zmieni to moich preferencji. Reżyser podjął się typowych chwytów dla horrorów o dużych rezydencjach. Skrzypiące schody, zakurzone meble, stare zabawki i mrok. Wszystko to sprawia wrażenie, że to już było. Są sceny w których idzie się przestraszyć, lecz jest ich mało. Sądzę, że reżyser nagromadził ich więcej lecz nie należą one do udanych. Akcja sama w sobie toczy się bardzo powoli. Myślę, że miało to na celu zagęścić atmosferę w celu powolnego odkrywania tajemnicy. Aktorstwo o dziwo trzyma dobry poziom. Sam Daniel Radcliff nieźle się spisał. Jest on aktorem, który każdy zapewne kojarzy i trudno mu się odkleić od chłopca w okrągłych okularach z blizną na czole. Jednak zrobił to na całkiem fajny sposób i myślę, że jeszcze nie raz ujrzymy go w podobnych produkcjach. Serdecznie polecam!

Moja Ocena:
Straszność: 6
Aktorstwo: 8
Efekty Specjalne: 7
Scenariusz: 7
Zakończenie: 7

Razem: 35/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami:)



1 komentarz:

  1. Chciałam już dawno obejrzeć ten film ale najpierw nie było czasu a potem po prostu zapomniałam więc zabieram się za oglądanie i mam nadzieję, że nie będę rozczarowana ;)

    OdpowiedzUsuń