Czas trwania filmu: 1 godzina 37 minut.
Reżyseria: Don Mancini.
Scenariusz: Don Mancini.
Produkcja: USA.
Budżet: 5000000 USD.
Opis Filmu: Niepełnosprawna Nica (Fiona Dourif) jest pogrążona w żałobie po tajemniczej śmierci matki (Chantal Quesnelle). Do domu, w którym mieszka dziewczyna, przyjeżdża jej siostra (Danielle Bisutti) wraz z rodziną. Wkrótce w okolicy dochodzi do niewyjaśnionych zbrodni. Nica zaczyna mieć dziwne przeczucie, że odpowiedzialna za nie jest przerażająca, rudowłosa lalka, którą niedawno otrzymała w przesyłce.
Moja Opinia: Przygody laleczki Chucky sięgają lat 1988, kiedy to wyszła pierwsza część tego kultowego filmu. Historia rudowłosej lalki, która była maszyną do zabijania była na tyle oryginalna, że nic dziwnego w tym, że powstawały kolejne części. Za większość z nich odpowiedzialny jest ten sam reżyser czyli Don Mancini. Pamiętam za dzieciaka jak każdy się bał tej lalki. Jest to jeden z horrorów do których często wracam.
Poruszająca się na wózku Nica mieszka z matką w starym domu na uboczu. Pewnego dnia kurier dostarcza do domu starą, rudowłosą lalkę Chucky. Tej samej nocy ginie matka dziewczyny, która według opinii policji popełniła samobójstwo. Następnego dnia w domu dziewczyny pojawia się jej siostra Barb z mężem, córką i opiekunką. Od tego momentu w domu zacznie się walka na śmierć i życie z łaknącą wszystkich śmierci Chucky.
Chucky ma wiele fanów na całym świecie. Odświeżona wersja Dona Mancini, twórcy pozostałych części Chucky z pewnością trafi do ich gustu. Lalka niewątpliwie posiada bardzo cięty język, a jej teksty nieraz potrafią rozśmieszyć do łez. Myślę, że w tej części troszkę za dużo nagromadzonych zostało tych zabiegów. Nowa część jest sequelem co oznacza, że jest kontynuacją zapoczątkowanych serii. Scenariusz jest troszkę oklepany lecz nie rażą w oczy wypowiedzi głównych bohaterów. Fajnie został przedstawiony wątek problemów w rodzinie Barb, która to zdradzała swojego męża z opiekunką. Fabuła jest tylko dodatkiem do scen gore, które od zawsze miały miejsce w historii Chucky. Już od początku seansu widz może przewidzieć kto przeżyje, a kto stanie się ofiarą. Reżyser bardzo fajnie przedstawił scenę rosyjskiej ruletki czyli obiadu całej rodziny wraz z księdzem. Chucky dosypał trutki do jedzenia, a widz oglądając jak każdy robi to coraz więcej kęsów, zastanawia się kto dostał talerz z ową trutką.
Ciemne, klaustrofobiczne pomieszczenia, duża przestrzeń sprawiają poczucie lęku, które wraz ze znakomitym udźwiękowieniem oddają klimat tego miejsca. Aktorstwo nie jest dobrą częścią produkcji. Drętwe twarze pozbawione jakiejkolwiek mimiki sprawiają, że najbardziej wiarygodny w tym wszystkim był sam Chucky. Film ten od pierwszej części nie jest produkcją, która ma straszyć i tak też pozostało. Nie liczcie na to, że wbije was w fotel. Jest to całkiem udany film klasy B, który przedstawia całkiem udane sceny gore. Serdecznie polecam!.
Moja Ocena:
Straszność: 6
Aktorstwo: 6
Efekty Specjalne: 8
Scenariusz: 7
Zakończenie: 9
Razem: 36/50
Podzielcie się swoimi odniesieniami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz