czwartek, 18 czerwca 2015

Koszmar z ulicy Wiązów / A nightmare on Elm Street (2010)

Opis Filmu: Piątce przyjaciół mieszkających na jednej ulicy śni się ten sam, złowieszczy mężczyzna z oszpeconą twarzą, przerażającym głosem i ogrodowymi rękawicami z nożami zamiast palców. Każdego z nich terroryzuje w snach - tam, gdzie tylko on wyznacza zasady - a jedynym sposobem ucieczki, jest wyrwanie się z objęć snu. Kiedy jeden z nastolatków umiera, pozostali przekonują się, że to, co dzieje się w ich snach, dzieje się naprawdę, a jedynym sposobem na przeżycie jest nigdy nie zasypiać. Oto nadszedł czas zapłaty za dług pogrzebany w przeszłości. Aby ocalić życie będą musieli zanurzyć się w umyśle najbardziej przerażającego koszmaru ze wszystkich: Freddy'ego Kruegera.

Moja Opinia: Nie od dziś wiadomo, że branie się za remake wiąże się z bardzo dużym ryzykiem dla reżysera. Wielu z nich poległo, próbując odświeżyć kultowe horrory, które niegdyś straszyły nas za dzieciaka. Po remaku ,,Halloween'' i ,,Piątku 13-go'' przyszedł czas na Freddiego. Podjął się tego Samuel Bayer, który mimo małego doświadczenia stworzył nieco odświeżoną kopię tego słynnego horroru. Według mnie nie wyszło mu to źle.
Młodzi nastolatkowie zaczynają śnić o mężczyźnie ze spaloną twarzą. Gdy umiera pierwsza ofiara Kruegera młodzi łączą się w siłę i pragną dowiedzieć kim jest mężczyzna ze snów. Po kolejnej śmierci nastolatkowie dowiadują się, że łączy ich wspólna historia. Razem chodzili do przedszkola w którym pracował woźny Freddy. Mężczyzna zachowywał się wobec dzieci niestosownie za co ich rodzice podpalili budynek, w którym on się znajdował. Jego zemsta dosięgnie każdego, kto choć na chwilę zapadnie w sen. Czy nastolatkowie znajdą na niego sposób??? Zachęcam do oglądania.
Film został bardzo okrutnie skrytykowany w USA, co moim zdaniem jest niesprawiedliwe. Film posiada dość dużo scen skopiowanych z pierwowzoru co jest niestety minusem. Myślę, że zmiana niektórych elementów dodałaby mu uroku. Wszyscy bohaterowie nie zostali przedstawieni w sposób typowy dla tego kina. Chodzi o to, że główni bohaterowie nie są nadętymi idiotami, nie dzielą się na lepszych i gorszych, nie ma schematu, w którym na samym początku giną bohaterowie najbardziej głupi. Wszyscy są mądrzy i co najważniejsze potrafią myśleć. Wielkim plusem jest wizualna strona snów bohaterów. Widzimy padający śnieg w pokojach, hektolitry krwi zamiast podłogi, lub samo przedszkole. Te wszystkie elementy podnoszą wartość tej produkcji. Dla tych, którzy liczą, że się nieźle przestraszą są w błędzie. Głównym elementem filmu są brutalne sceny zabójstw, w których to leją się hektolitry krwi. Sam Freddy nie jest taki jak w poprzedniku. Nie jest już taki zabawny i nie śmieje się tak często. Jest poważny no i lepiej przedstawiony. Jego twarz nie wygląda już jak rozmazana na twarzy pizza z salami. Jest bardzo dobrze przerobiona i sprawia wrażenie, że naprawdę był ofiarą pożaru. Aktorstwo nie razi w oczy. Oczywiście nie zabrakło znanych kinu twarzy Kyle Gallner znany wcześniej z ,,Udręczeni'', Katie Cassidy ,,Uprowadzona'', Kellan Lutz ,,Saga Zmierzch'',  czy Rooney Mara z ,,Kobieta z tatuażem''. Film odniósł sukces kasowy co oznacza, że kiedyś jeszcze nie raz usłyszymy o kolejnych remakach. Film bardzo blisko trzyma się swojego oryginału. Serdecznie polecam!

Moja Ocena:
Straszność: 6
Aktorstwo: 7
Efekty Specjalne: 8
Scenariusz: 6
Zakończenie: 8

Razem: 35/50

Podzielcie się swoimi odniesieniami:)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz