Opis Filmu: Rose (Radha Mitchell) rozpaczliwie poszukuje
sposobu na wyleczenie swojej córki Sharon z dziwnej choroby, która skazuje
dziewczynkę na pobyt w szpitalu psychiatrycznym. Postanawia zabrać córkę w
podróż do Silent Hill - miasteczka, którego nazwę dziewczynka bezustannie przywołuje
w snach. Chociaż mąż Christopher (Sean Bean) jest temu zdecydowanie przeciwny,
Rose jest przekonana, że tylko wybierając się do tajemniczego miasteczka
znajdzie rozwiązanie problemu. Kiedy zbliżają się do miasteczka, na drodze
pojawia się zagadkowa postać, doprowadzając do wypadku. Po odzyskaniu
przytomności, Rose stwierdza, że córka znikła. Z pomocą nieustraszonej
policjantki (Laurie Holden), Rose rozpoczyna poszukiwania córki w Silent Hill.
Moja Opinia: Film jest adaptacją słynnej gry komputerowej o tej samej nazwie. Znajdą się więc dwie grupy oglądaczy. Fani gry, oraz fani horrorów. Osobiście przyznam, że mi film przypadł do gustu. Fabuła na pierwszy rzut oka nie wydaje się zawiła. Poznajemy Rose i jej córeczkę Sharon. Dziewczynka jest chora ale nikt nie potrafi stwierdzić na co. Sharon ciągle powtarza Silent Hill więc matka co robi??? Zabiera swoją córkę właśnie do tego miasteczka. Gdy po wypadku Rose nie może odnaleźć córki postanawia zagłębić się w pełne sadystycznej przemocy miasteczko od którego nie ma ucieczki. Film posiada bardzo dobry klimat. Ciągle opadający popiół, wycie syren które przypominają amerykańskie alarmy kiedy zbliża się tornado. Mamy wrażenie, że całe to miasteczko jest obiektem w grze. Reżyser solidnie się postarał ukazując to miejsce, oraz postacie w nim mieszkające jako element gry komputerowej. Postać piramidogłowego jest w moim odczuciu najlepsza. Dużym plusem jest również muzyka która przypomina urywkami tą która znajdowała się w grze. Jednak film jest sam w sobie mało straszny. Już gra jest chyba straszniejsza. Ale jest kilka momentów, w którym serce przyśpieszyło. Polecam wam!
Moja Ocena:
Straszność: 6
Aktorstwo: 8
Efekty Specjalne: 9
Scenariusz: 8
Zakończenie 7
Razem: 38/50
Podzielcie się swoimi odniesieniami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz