Opis Filmu: Śmiertelnie chory Derek (Derek Lee) wraz ze
swoim przyjacielem Cliffem (Clif Prowse) postanawiają wyruszyć w podróż dookoła
świata. Wszystkie ich poczynania mają być rejestrowane i publikowane na bieżąco
na blogu, który prowadzi Cliff. Sprawy komplikują się już w Paryżu, gdzie Derek
poznaje dziewczynę - Audrey (Baya Rehaz). Noc z nią kończy się dziwnymi
obrażeniami, po czym z Derekiem zaczyna się dziać coś dziwnego.
Moja Opinia: Jeżeli za kręcenie horrorów biorą się aktorzy biorący w nim udział nie wróży to nic dobrego. W tym przypadku jestem miło zaskoczony. Produkcja Dereka Lee oraz Cliffa Prowse zasługuje na wzmiankę. Dotknięcie Mroku pokazuje, iż mimo małego budżetu i dysponując kilkoma kamerami da się nakręcić niezły horror. Całość utrzymana w formie paradokumentu. Na początku poznajemy historię Dereka, który cierpi na rzadką chorobę mózgu i w każdym momencie może umrzeć. Wraz z swoim przyjacielem Cliffem postanawiają wyruszyć na podbój całego świata. Docierają do Barcelony, a wieczorem wybierają się na imprezę gdzie Derek poznaje tajemniczą kobietę. Jak to bywa na imprezach mężczyzna wraca z nią do hotelu. Gdy po kilku godzinach do pokoju wraca Cliff znajduje przyjaciela z rozciętą głową a kobieta znika pozostawiając tylko ubrania. Derek jednak szybko dochodzi do siebie i wszyscy postanawiają kontynuować podróż. Bohaterowie trafiają do Włoch i to właśnie tu zaczynają się dziwne rzeczy. Derek ma ponadprzeciętną siłę (Niszczy uderzeniem ścianę w hotelu). Zafascynowani tymi zdolnościami mężczyźni postanawiają to udokumentować. Niestety Cliff nie wie, że jego przyjaciel zmienia się w głodnego krwi wampira. Gdy prawda wychodzi na jaw Derek zabija mężczyznę, a później na własną rękę próbuje odnaleźć kobietę z feralnej nocy. Uważam, że film jest naprawdę dobry. Znajdą się tacy którym się spodoba i tacy którym nie. Nie da się przecież każdego zadowolić. Jak dla mnie nakręcenie takiego filmu dysponując tylko 320 tysiącami dolarów zasługuje na brawa. Aktorstwo nie razi a sam Derek bardzo dobrze wciela się w rolę wampira. Jest kilka momentów, w których idzie podskoczyć ze strachu i to czyni go właśnie dobrą produkcją.
Moja Ocena:
Straszność: 6
Aktorstwo: 6
Efekty specjalne: 7
Scenariusz: 7
Zakończenie: 6
Razem: 32/50
Podzielcie się swoimi odniesieniami
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz